Pięciu kradło blachodachówkę, jeden wylądował w szpitalu, pozostali w policyjnym areszcie. Pod jednym ze złodziei zawalił się dach, mężczyzna runął na ziemię z wysokości 5 metrów i zepsuł plan swoim kolegom. Mężczyźni próbowali okraść opuszczony budynek w Nowej Wsi Legnickiej. Teraz grozi im 5 lat za kratkami.
Mogłoby się wydawać, że to był idealny plan. Jednak kiedy jeden ze złodziei wdrapał się na dach, nagle spadł.
– W trakcie tej kradzieży pod jednym z tych mężczyzna zawalił się dach i mężczyzna z wysokości około 5 metrów spadł na ziemię – mówi Sławomir Masojć, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Jego kompani nie chcąc wpaść w ręce policji wymyślili własną wersję wydarzeń.
– Koledzy wsadzili mężczyznę do bagażnika i przewieźli do Legnicy, tutaj wezwali pogotowie i poinformowali pielęgniarzy o tym , że mężczyzna spadł z dachu w momencie kiedy zakładał antenę satelitarną – mówi Sławomir Masojć.
Mężczyzna z poważnymi obrażeniami trafił do legnickiego szpitala. Złodzieje to mieszkańcy okolicznych miejscowości, za pechową dla nich próbę kradzieży mogą pójść siedzieć nawet na 5 lat.
zobacz też:
MAK