LEGNICA. Złapany na kłamstwie

Telefon przekazał znajomemu jako zastaw za niezapłacone długi. Następnie powiadomił policję, że w centrum miasta nieznany mężczyzna uderzył go pięścią w twarz i ukradł komórkę wartą tysiąc złotych.

Po miesiącu mundurowi udowodnili mu, że kłamał. Ustalili też osobę, której dobrowolnie przekazał telefon. Rzekomo skradziony aparat udało się odzyskać.

Konfabulantowi, 24-letniemu legniczaninowi, za składanie fałszywych zeznań grozi kara do trzech lat więzienia. Mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu.

– To kolejna sprawa, w trakcie której policjanci udowodnili fikcyjne zgłoszenie popełnienia przestępstwa – przyznaje podinspektor Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji. – Najczęściej dotyczą kradzieży samochodów, które tak naprawdę zostały sprzedane na części a właściciel chce wyłudzić odszkodowanie, oraz telefonów komórkowych, których właściciele sprzedali je na aukcjach, a także pieniędzy zgubionych lub wydanych pod wpływem alkoholu. Zawiadamiający o przestępstwach, które nie miały miejsca, muszą się liczyć z odpowiedzialnością karną – ostrzega policjant.

JOM

Dodaj komentarz