LEGNICA. Wszędzie bród i smród

smieciDebaty na temat nieporządku domaga się legnicki rady Paweł Frost. Jego zdaniem, nowy podatek śmieciowy sprawił, że przybyło mnóstwo dzikich wysypisk. Mieszkańcy, chcąc uniknąć opłat za wywóz nieczystości, zamiast do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych porzucają je w przypadkowych miejscach.IMG_7693

– Dłużej już tego tolerować się nie da. Jako mieszkaniec nie chcę patrzeć na ten syf i wąchać smrodu – mówi oburzony Paweł Frost, który winą za to, że Legnica jest „brudnym i śmierdzącym miastem”, obciąża służby komunalne.

Radny złożył dziś interpelację, by w kwietniu temat ten wszedł pod obrady rady. – Odnoszę wrażenie, że nikt nie sprząta miasta, bo co tydzień zaglądam w te same miejsca i spotykam dokładnie te same śmieci. Najgorzej jest wokół obwodnicy i w Lasku Złotoryjskim – oburza się Paweł Frost.

JOM

Dodaj komentarz