Rozbił auto na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Powstańców Śląskich i chwilę później zniknął. Policjanci znaleźli go w domu. Był trzeźwy.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 7 rano. Przechodnie zauważyli opla tigrę wbitego w latarnię. Za kierownicą auta siedział mężczyzna. Gdy służby pojawiły się na miejscu, kierowcy już nie było. Okazał się nim legniczanin.