Uszkodzonych pięć samochodów, dwie osoby ranne – w tym jedna w szpitalu – to bilans pościgu za 25-letnim szaleńcem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Zgorzelcu. Policjanci z różnych miast gonili go od granicy z Niemcami aż do Legnicy, gdzie uciekinier zatrzymał się po uderzeniu w barierę ochronną.
Legniczanin jadący audi A6 na niemieckich numerach rejestracyjnych gnał autostradą A4. Próbowali go zatrzymać policjanci m.in. ze Zgorzelca i Bolesławca. Podczas ucieczki zbieg uszkodził trzy przypadkowe samochody, notorycznie stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Na wysokości Legnicy, na 91 km autostrady A4 przy węźle Jawor, szaleniec uderzył w barierę ochronną, a następnie kierowane przez niego audi staranowało dwa inne pojazdy. Dwie osoby podróżujące w tych samochodach zostały ranne. Jednego z pokrzywdzonych, z urazem kręgosłupa, pogotowie ratunkowe odwiozło do szpitala.
Mężczyzna był już wcześniej notowany przez policję. Prawdopodobnie był trzeźwy. Pobrano od niego krew na zawartość narkotyków. – W tej chwili jeden pas autostrady w kierunku Wrocławia jest wyłączony z ruchu – informuje Anna Farmas-Czerwińska z legnickiej policji. – Ruch odbywa się drugim pasem. Na miejscu nadal pracują policjanci, pogotowie ratunkowe i straż pożarna – dodaje policjantka.
FOT. WOJCIECH OBREMSKI
