W legnickiej izbie wytrzeźwień, jedynej takiej placówce w regionie będzie taniej. Do tej za pobyt trzeba było zapłacić 300 zł, teraz będzie taniej o 30 zł. To efekt rozporządzenia Ministra Zdrowia.
Do Miejskiej Izby Wytrzeźwień trafia średnio każdego dnia około 11 osób. Działa 24 h na dobę, a zatrudnieni tam pracują na kilka zmian. Opłata za pobyt w placówce wynosiła do tej pory 300 zł.
– Minister Zdrowia ogłosił, że opłata nie może być wyższa niż 299,98 zł. My obniżyliśmy ją o 30 zł, choćby dlatego, że przewidujemy, że obniżki mogą pojawiać się każdego roku – mówi Dorota Purgal, zastępca prezydenta Legnicy.
Ściągalność opłat za pobyt w izbie utrzymuje się na poziomie zaledwie 40 %. Miasto rocznie musi dokładać do jej utrzymania ponad mln zł. Mimo tego magistrat nie zamierza likwidować placówki, choćby ze względów społecznych.
– Często trafia do izby klient, który jest zabierany z domu, dlatego, że jest pijany i maltretuje rodzinę, trudno go wtedy tam zostawić . Wtedy okazuje się, że jedynym miejsce, do którego można go przewieźć jest izba wytrzeźwień – mówi Dorota Purgal.
Gdyby zlikwidować izbę wytrzeźwień szpitale i policjanci mieliby znacznie więcej pracy.
– Osoby, które trafiają na izbę wytrzeźwień bardzo często zabierane są z różnych miejsc publicznych. Gdyby nie izby trafiałyby one do szpitala, jeśli nie miałyby obrażeń, a nie byłoby przesłanek do umieszczenia takiej osoby w policyjnej izbie zatrzymań, musiałaby zostać w szpitalu. Wszystkie osoby, które czekają na przyjęcie do szpitala musiałyby takiego człowieka przepuścić – mówi Sławomir Masojć, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Około pięciu tys. policyjnych interwencji rocznie, kończy się w izbie wytrzeźwień.
.
