LEGNICA. Solidarność zgotowała ministrowi przykrą niespodziankę

IMG_4291 Związkowcy z Solidarności zakłócili konferencję prasową ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, który jako kandydat do Europarlamentu przyjechał dziś do Legnicy promować swój start w wyborach. Przedstawiciele organizacji pracowniczej, na czele z przewodniczącym Bogdanem Orłowskim, zdominowali spotkanie szefa resortu pod fontanną w centrum miasta. Ponadto zapowiedzieli, że to samo zrobią dziś w Głogowie, dokąd wybiera się Bogdan Zdrojewski.IMG_4264

Zdaniem strony związkowej, Bogdan Zdrojewski chce uciec do Parlamentu Europejskiego, ponieważ oszukał wyborców, m.in. głosując za wydłużeniem wieku emerytalnego i przeciwko przeprowadzeniu referendum w sprawie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Minister niespecjalnie przejął się obecnością członków Solidarności. Zwłaszcza, że w polemikę z Bogdanem Orłowskim wdał się towarzyszący mu poseł PO Robert Kropiwnicki. Legnicki parlamentarzysta zarzucił przewodniczącemu, że jego związek zamiast bronić praw pracowniczych, angażuje się w politykę, promując tylko jedną partię, czyli Prawo i Sprawiedliwość.

IMG_4301Kandydat Platformy Obywatelskiej uważa, że nikogo nie oszukał, ponieważ nigdy nie obiecywał, że będzie głosował inaczej. Nie zamierza także, w trybie wyborczym, podawać związkowców do sądu za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. – Nasz kandydat ma mandat eurodeputowanego w kieszeni i takie akcje nie są mu w stanie zaszkodzić – dają do zrozumienia politycy partii rządzącej.

Sam Zdrojewski przyznał, że kampanię rozpoczął z opóźnieniem i obawia się o frekwencję wyborczą. Jego zdaniem akcje prowadzone przez Solidarności dodatkowo zniechęcają Polaków do udziału w majowym głosowaniu. Minister pochwalił szefów legnickich placówek kulturalnych za dotychczasową działalność i przyznał, że to za ich sprawą miasto otrzymało z budżetu resortu kultury wiele grantów na remonty zabytkowych obiektów.

JOM

Dodaj komentarz