Błędy językowe w piśmie dotyczącym krwawych wydarzeń na Ukrainie przedłużyły o pół godziny obrady radnych miejskich. Ostatecznie jednogłośnie przegłosowali oświadczenie, w którym solidaryzują się z wolnościowymi i proeuropejskimi dążeniami sąsiedniego narodu.
Propozycję wniesienia odezwy złożyła radna Ewa Szymańska z PiS. Sam pomysł zyskał aprobatę radnych, jednak przewodniczącemu prezydium Janowi Szynalskiemu z PO nie podobały się myślniki w środku jednego zdania. Jego klubowy kolega Paweł Frost (zawieszony w prawach członka partii po tzw. aferze podsłuchowej – przyp. red.) zaproponował, aby powołać specjalną komisję, która poprawi i zredaguje treść oświadczenia. Wtedy zbawienna okazała się pomoc nauczycielki języka polskiego Bogumiły Słomczyńskiej – radnej z proprezydenckiego klubu. Pod egidą polonistki poprawiono nieścisłości i dokument został zaakceptowany przez całe gremium.
Radni potępili brutalną przemoc, która doprowadziła do śmierci wielu osób i wyrazili nadzieję na spełnienie marzeń Ukraińców o wolnej i demokratycznej ojczyźnie. Oświadczenie ma być wysłane między innymi do ambasadora Ukrainy w Warszawie. Pomysłodawczyni dokumentu argumentowała, że w Legnicy mieszka wiele osób pochodzenia ukraińskiego. Ponadto jednym z miast partnerskich Legnicy jest ukraiński Drohobycz.
JOM