LEGNICA. Śledczy na tropie podwójnego zabójcy

IMG_7745Przez 3,5 miesiąca prokuratura z policją solidarnie milczały na temat brutalnego zabójstwa emerytowanego małżeństwa w ich willowym mieszkaniu przy ul. Oświęcimskiej. Dotąd jedyne i nieoficjalne informacje były takie, że to „zbrodnia doskonała”. Dopiero dziś rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy wydała lakoniczny komunikat, z którego wynika, że schwytanie mordercy jest już tylko kwestią czasu.

– Sprawdziliśmy kilka wersji śledczych i możemy powiedzieć, że obecnie posiadamy niezwykle cenne informacje, które z pewnością przyczynią się do ujęcia sprawcy tej brutalnej zbrodni – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz.

Ciała spokojnych i szanowanych rodziców odkrył mieszkający po sąsiedzku syn. Było to 1 lutego w niedzielę wieczorem. Rodzice zginęli tego samego dnia nad ranem. Syna w ten weekend nie było w domu. Mężczyzna, wybierając się do jednego z dolnośląskich kurortów, zabrał ze sobą szczekliwego psa rodziców. W chwili zbrodni w budynku było co prawda dwoje sąsiadów, którzy jednak niczego podejrzanego nie słyszeli.

IMG_7746Na parę tygodni przez zbrodnią zamordowana kobieta skończyła 86 lat, a jej mąż 84 lata. Na jednym z portali internetowych członek rodziny zamieścił zdjęcia z uroczystości urodzinowych małżeństwa oraz z obchodów Dnia Babci i Dziadka. Na fotografiach widać uśmiechniętych i wyglądających młodo, jak na swój wiek, seniorów. Na innym portalu jest film z uroczystości rocznicy ślubu małżeństwa. Wziął w niej udział m.in. prezydent miasta. Jubilat, jako wieloletni dyrektor Legmetu, wystąpił wówczas w górniczym mundurze.

Szanowane małżeństwo zginęło od ciosów zadanych tępym narzędziem w głowę. Najprawdopodobniej zabójca użył młotka. Wiele wskazuje na to, że mężczyznę zaatakował, gdy ten był w pozycji stojącej. Śmiertelne razy powaliły go na ziemię. Zwłoki kobiety, która w ostatnim czasie miała problemy z poruszaniem się, odnaleziono w łóżku.

IMG_7747– Motywy zabójstwa nie są znane. Małżeństwo uchodziło za dość zamożne, ale z ich mieszkania najprawdopodobniej nic nie zginęło. Wiadomo, że prowadzili otwarty dom – mówiła tuż po zbrodni rzeczniczka prokuratury.

– Policja i Prokuratura Okręgowa w Legnicy nieustannie prowadzą czynności zmierzające do ustalenia sprawcy tego brutalnego czynu. W prowadzonym śledztwie badamy ślady pozostawione przez sprawcę na miejscu przestępstwa. Powołaliśmy wielu biegłych z różnych dziedzin, a w tym między innymi z zakresu badania śladów biologicznych, obuwia, zapachowych oraz działania użytego przez sprawcę narzędzia zbrodni – wylicza Liliana Łukasiewicz.

Tragedia rozegrała się w willowej kamienicy niedaleko parku Miejskiego na Tarninowie – jednej z najatrakcyjniejszych dzielnic Legnicy (na zdjęciu).

JOM

Dodaj komentarz