LEGNICA. Skrzat poszedł w odstawkę

IMG_1626Nie powiodła się kolejna próba nazwania jednego z miejskich przesmyków imieniem Skrzata Kacperka. Z takim wnioskiem wystąpiła do radnych Marta Chmielewska, prezes Towarzystwa Miłośników Twórczości Zofii Kossak.

Podczas ostatniej sesji rajcy zbagatelizowali prośbę legnickiej działaczki społecznej, która dopomina się, aby na cześć książkowego bohatera patronki Szkoły Podstawowej nr 10 nazwać przejście łączące ulice Jaworzyńską z Orzeszkowej. Inicjatorka była zresztą wieloletnią dyrektorką tej placówki. Bezimienna uliczka sąsiaduje ze szkołą, stąd pomysł, by nazwać ją imieniem postaci z baśni „O kłopotach Kasperka góreckiego skrzata” autorstwa Zofii Kossak.

SP10
SP10
Przesmyk
Przesmyk

Kiedy radni mieli głosować nad tym punktem obrad, na sali zapadła wymowna cisza. Z niezręcznej sytuacji postanowiła wyjść Ewa Czeszejko-Sochacka z proprezydenckiego klubu. Zaproponowała, by głosowanie w tej sprawie odłożyć i wniosek przekazać do komisji ds. nazewnictwa ulic. Z kolei niezależny Jan Kurowski głośno wyraził są dezaprobatę twierdząc, że nie podoba mu się forma, którą wobec rady zastosowała wnioskodawczyni. Po tych słowach rada błyskawicznie przeszła do następnego punktu obrad.

W Legnicy bajkowa postać ma już swoją ulicą. W pobliżu tzw. Kwadratu istnieje przesmyk Kubusia Puchatka, przy którym mieści się przedszkole i Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci.

JOM

Dodaj komentarz