Wciąż nieznane są wyniki wyborów samorządowych w Legnicy. Ze wstępnych danych wynika jednak, że w radzie miejskiej po osiem mandatów będą mieli Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska. Tylko czterech rajców udało się wprowadzić dotychczasowemu prezydentowi, Tadeuszowi Krzakowskiemu. Dwóch nowych będzie miał komitet Porozumienie dla Legnicy i jednego Sojusz Lewicy Demokratycznej. 14 osób zachowało mandat, 10 straciło i 9 zyskało. Jeden radny minionej kadencji nie ubiegał się o mandat. Poprzednio rada liczyła 25 osób. Teraz 23.
I tak w radzie pozostali radni PiS: Jacek Baczyński, Anna Płucieniczak, Ewa Szymańska i Krzysztof Ślufcik. Nowi to: trzeci w wyborach prezydenckich Wacław Szetelnicki oraz byli rajcy Stanisław Kot i Adam Wierzbicki. Ponadto w skład klubu ma wejść Zbigniew Bytnar.
Z kolei w PO reelekcja się udała: Jackowi Kiełbowi, Grażynie Pichli, Lesławowi Rozbaczyle, Janowi Szynalskiemu i Piotrowi Żabickiemu. Nowi w radzie, to: Krystyna Barcik, Maciej Kupaj oraz Jarosław Rabczenko, który 30 listopada powalczy z Tadeuszem Krzakowskim o prezydenturę Legnicy.
Natomiast ani jednego nowego radnego nie wprowadził Tadeusz Krzakowski. Jego liczący dotąd dziewięć osób komitet, skurczył się do czterech osób, dotychczasowych radnych: Wojciecha Cichonia, Ewy Czeszejko-Sochackiej, Ryszarda Kępy i Sławomira Masojcia.
Zupełnie nowy komitet, Porozumienie dla Legnicy, zdobył dwa mandaty. Obejmą je dotychczasowy radny Benedykt Ksiądzyna oraz nowa postać – Mirosław Jankowski.
Sojusz Lewicy Demokratycznej ma mieć tylko jednego reprezentanta. Do rady po latach powróci Ignacy Bochenek z Unii Pracy – koalicjantki SLD.
Największym przegranym jest Paweł Frost z PO. Koledzy powiatowi dali mu jedynkę na liście do rady miejskiej, ale regionalne władze przesunęły go na trzecie miejsce. To kara za podsłuchiwanie kolegów przed ubiegłorocznym zjazdem partii. Rozgoryczeni są także tzw. zdrajcy: Jan Kurowski, Włodzimierz Tulejko oraz Sławomir Skowroński.
Jan Kurowski w trakcie kadencji porzucił PiS i został radnym niezależnym. Głosował jednak jak prezydenccy radni, stąd w tych wyborach startował z komitetu Tadeusza Krzakowskiego. Podobnie było z radnym Włodzimierzem Tulejko, który porzucił PO na rzecz sojuszników włodarza Legnicy.
Natomiast Sławomir Skowroński zdobył mandat z list SLD, po czym został radnym niezależnym, równocześnie zaliczając romans z Ruchem Palikota. Ostatecznie o reelekcję ubiegał się z list PO. Jak wszyscy inni uciekinierzy – bez powodzenia.
Nieskutecznie o reelekcje walczyli prezydenccy radni: Piotr Sikorski oraz policjantka Anna Farmas-Czerwińska i związane ze środowiskiem nauczycielskim: Elżbieta Drążkiewicz-Kierzkowska, Małgorzata Nowosielska, a także Bogumiła Słomczyńska.
Do rady ponownie nie dostał się także szef powiatowych struktur SLD, Kazimierz Hałaszyński, choć to on wydawał się największym faworytem spośród wszystkich kandydatów Sojuszu.
Wszystkie powyższe informacje są nadal nieoficjalne. Ostateczne wyniki mają być znane dopiero we wtorek.
