Nie chcą zdradzić, kto wygrał. Obiecują jednak, że afery na pewno nie będzie i nie powtórzy się sytuacja sprzed lat, kiedy po ogłoszeniu wyników konkursu ważni sponsorzy zrezygnowali z finansowania imprezy. Jurorzy Międzynarodowego Festiwalu Srebra podzielili się dziś refleksjami po obradach, w trakcie których wybrali laureatów jubileuszowej, bo już 35, edycji przeglądu.
Zdaniem konsultanta generalnego imprezy, Sławomira Fijałkowskiego, poziom nadesłanych prac był przyzwoity, ale nie pojawiło się też nic spektakularnego. Artysta i wykładowca – od roku z tytułem profesora, a wcześniej uczestnik konkursu – uważa, że minęły 
już czasy, w których wygrywało efekciarstwo. Juror jest zdania, że dziś zdecydowanie większą szansę na zdobycie uznania mają prace wymagające kunsztu, niż koncentrujące się na szoku i kontrowersji.
Jurorzy przyznają, że są zaskoczeni odwagą niektórych profesorów, którzy postanowili się zmierzyć ze swymi studentami, rywalizując z nimi w tym samym konkursie. – Oceniając prace nie mieliśmy pojęcia, kto jest ich autorem. Niespodzianka była dopiero później – przyznaje Maria Magdalena Kwiatkiewicz, poznańska kolekcjonerka biżuterii i właścicielka firmy YES. Oceniający nie chcieli zdradzić na czyją korzyść, jednak można było odnieść wrażenie, że w niejednym przypadku uczeń przerósł mistrza.
Tematem tegorocznej edycji Międzynarodowego Konkursu Sztuki Złotniczej była klasyka. Jak szerokie to pojęcie – wystarczyło spojrzeć na nadesłane prace. Interpretacje artystów były tak różne, że trudno odgadnąć, jakie jest hasło konkursu.
Dla widzów prace będą dostępne od 22 kwietnia. Wstęp na wszystkie festiwalowe wydarzenia będzie bezpłatny. Kulminacja imprezy odbędzie się 16 i 17 maja. Będzie to weekend wypełniony wernisażami z udziałem zagranicznych i polskich artystów. Imprezie towarzyszyć będą m.in. happeningi i pokazy filmowe oraz koncert jazzowy.
JOM
