LEGNICA. Rabczenko o koalicji i reklamie w parafiach

IMG_2411– Uważam, że w nowej radzie miejskiej istnieje duża szansa na powstanie szerokiej koalicji. Takiej ponad podziałami partyjnymi, która będzie sprzyjała współpracy – uważa Jarosław Rabczenko, kandydat na prezydenta Legnicy. Kończąc dziś wielomiesięczną kampanię wyborczą, nie chciał jej oceniać. Skoncentrował się na planach, które chce zrealizować zaraz po niedzielnym głosowaniu.

– Możemy powiedzieć, że koalicja z PiS-em jest bardzo realna. Chcemy stworzyć sojusz dziewiętnastu radnych na rzecz zmian w Legnicy – dodaje nowy radny PO, Maciej Kupaj. – Widać duże oczekiwanie legniczan na zmianę myślenia o mieście – wtóruje mu Jarosław Rabczenko.

– Uważam, że w porównaniu do poprzedniej, będzie to rada bardziej merytoryczna, bo weszło do niej wielu ekspertów i praktyków – przyznaje Mirosław Jankowski z Porozumienia dla Legnicy, który także po raz pierwszy zdobył mandat radnego.

Jeśli udałoby się stworzyć taki sojusz, czwórka prezydenckich radnych znalazłaby się w opozycji. W poprzedniej kadencji, to rajcy z klubu Tadeusza Krzakowskiego mieli decydujący głos. Wówczas było ich dziewięciu. Dwóch kolejnych głosowało zgodnie z nimi.

Kandydat na prezydenta miasta apeluje do mieszkańców o frekwencję. – Wyniki pierwszej tury pokazały, że 38 procent to jest pewien sygnał, że nie wszyscy legniczanie skorzystali ze swojego prawa. Uważam, że byłoby dobrze, gdyby w tej drugiej turze pojawiło się więcej uprawnionych, bo to będzie dobrze świadczyło o lokalnej demokracji – mówi Jarosław Rabczenko.

– Na koniec kampanii chciałbym też uspokoić panią senator Dorotę Czudowską. Jeżeli chodzi o banery wywieszone przy legnickich plebaniach, wszystkie zostały tam umieszczone za zgodą i aprobatą księży proboszczów – zapewnia kandydat na prezydenta Legnicy.

Dodaj komentarz