Funkcjonariusz po służbie był przypadkowym świadkiem napadu. Gdy w środę około godz. 23 parkował swój samochód przy ul. Parkowej w centrum miasta zauważył, jak dwóch młokosów szarpie i dusi znacznie starszego od nich mężczyznę, usiłując mu wyrwać saszetkę. Bandyci kopali i bili ofiarę po głowie i twarzy.
Mundurowy z wydziału prewencji natychmiast ruszył na pomoc napadniętemu. – W trakcie interwencji udało mu się obezwładnić i zatrzymać jednego z bandytów – informuje oficer prasowy legnickiej policji, podinspektor Sławomir Masojć. – Drugi z napastników zbiegł. Trwają czynności zmierzające do jego zatrzymania – dodaje.
Zatrzymany to 26-letni legniczanin z bogatą przeszłością kryminalną. Wcześniej był już notowany za przestępstwa przeciwko mieniu oraz życiu i zdrowiu. Został osadzony w policyjnym areszcie. Grozi mu kara do dwunastu lat więzienia.
Sześćdziesięciodwuletni mężczyzna na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń. Nie stracił także swojej saszetki, w której miał pieniądze, dokumenty i telefon komórkowy.
JOM
