LEGNICA. Po pikiecie KOD PiS dopomina się o rachunki

IMG_9005Podczas sobotniej manifestacji Komitetu Obrony Demokracji na parapetach budynku teatru pojawiły się głośniki. Zdaniem radnego Prawa i Sprawiedliwości Adama Wierzbickiego, to niedopuszczalne, by instytucja publiczna w taki sposób wykorzystywała energię elektryczną, za którą płacą wszyscy podatnicy.

– Nie przypominam sobie, by w statucie teatru był punkt mówiący, że instytucja ta ma rozdawać prąd na lewo i prawo – mówi Adam Wierzbicki. – Nie podejrzewam też, by w sobotę korzystano z aparatu prądotwórczego. Domniemam, że być może doszło do kradzieży, stąd na dzisiejszej sesji skierowałem do prezydenta miasta zapytanie będące równocześnie prośbą o zbadanie tej sprawy. Osobiście nie mam takich instrumentów, a prezydent dysponuje odpowiednimi służbami. W końcu miasto dopłaca do działalności teatru – dodaje radny.

IMG_7074Oficjalna wypowiedź przedstawiciela PiS-u poruszyła Jacka Głomba, współorganizatora sobotniej manifestacji i zarazem dyrektora legnickiej sceny. – Na radnego Adama Wierzbickiego zawsze można liczyć – komentuje reżyser. – Nie tak dawno stwierdził, że legnicki teatr jest źródłem zła. Teraz tropi kradzież prądu. Przykro, że radny Wierzbicki – w końcu osoba publiczna – ośmiesza w ten sposób nie tylko siebie, ale i autorytet rady wybranej przez mieszkańców Legnicy. Przecież wystarczyło takie pytanie zadać osobie na pewno zorientowanej w sprawie, czyli dyrektorowi teatru – dodaje Jacek Głomb.

Szef sceny tłumaczy, że 19 stycznia – w imieniu kierowanej przez siebie Fundacji Naprawiacze Świata, będącej organizatorem manifestacji – wystąpił do zastępcy dyrektora teatru, Magdaleny Drzewieckiej, z prośbą o odpłatne użyczenie nagłośnienia wraz z dostępem do energii elektrycznej w związku z organizacją plenerowej imprezy.

IMG_8851– Dyrektor Drzewiecka wyraziła na to zgodę, podobnie jak w innych tego typu przypadkach. W roku kilkadziesiąt razy nieodpłatnie pomagamy różnym instytucjom kultury, stowarzyszeniom, związkom mniejszości narodowych i innym, użyczając im oświetlenie, nagłośnienie, prąd etc. W tym przypadku, jak i przy innych działaniach Naprawiaczy Świata, zawsze relacje między teatrem a podmiotem występującym są z oczywistych względów odpłatne – oświadcza Jacek Głomb.

Radny tłumaczy, że o zbadanie sprawy zwrócili się do niego mieszkańcy, którzy chcą poznać prawdę w tej kwestii. Obawiają się bowiem, że organizatorzy antyrządowej manifestacji mogli ich okraść. – Oczywiście nie jestem zwolennikiem KOD-u, ale w tym przypadku nie ma to żadnego znaczenia – zapewnia Adam Wierzbicki. – Nie można niczego budować na takich zasadach i dotyczy to bez wyjątku każdego – dodaje.

Dla szefa legnickiej sceny „szokujące jest, że radny Wierzbicki – kompletnie nie znając realiów działania instytucji kultury, nie uczestnicząc w jej działaniach – któryś raz z rzędu uderza w wizerunek teatru”. – Pozostaje nam wierzyć w rozsądek widowni, która gremialnie odwiedza nasz teatr i dla której teatr ten robimy – odpowiada dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy.

Dodaj komentarz