Legnicka Platforma Obywatelska może zostać rozwiązana. Dziś zbiera się zarząd dolnośląskiej PO, który ma zająć się m.in. tą sprawą.
To pokłosie afery ujawnionej przez Gazetę Wyborczą. Chodzi o „interesy” Agencji Rozwoju Regionalnego ARLEG w Legnicy, która jest politycznym bastionem tego ugrupowania. Jej prezes Jarosław Rabczenko ogłosił swój strat w wyborach na prezydenta Legnicy, jak twierdzi, z poparciem władz PO.
Wyborcza ujawnia kulisy funkcjonowania kierowanego przez niego Arlegu, w którym dyrektorem zarządzającym jest poseł Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki. Stanowisko wiceprezesa pełni Mariusz Kołodziej, kandydat PO do sejmiku w ostatnich wyborach, zespołem współpracy z jednostkami samorządu terytorialnego kieruje asystent posła Maciej Kupaj, a za sprawy administracyjne odpowiada Ewelina Trzeciak, właścicielka sprzyjającego Platformie portalu lca.pl.
W ślad za partyjno-przyjacielskimi powiązaniami szły także publiczne pieniądze. Zlecenia na ponad 300 tys. zł dla Agencji Rozwoju Społecznego (ARS), w której udziały miała Dorota Struska, partnerka życiowa Roberta Kropiwnickiego, to jak się okazuje tylko wierzchołek góry lodowej. Wykonywanie usług promocyjnych i reklamowych powierzono portalowi lca.pl, należącemu do Eweliny Trzeciak, która jest jednocześnie etatowym pracownikiem ARLEGU. Wartość zamówienia: 64 tys. zł. Portal – co łatwo sprawdzić przeglądając jego łamy – to propagandowa tuba legnickiej Platformy Obywatelskiej, podobnie jak lokalna telewizja Dami, należąca do Andrzeja Trzeciaka, prywatnie męża Eweliny Trzeciak. Dami także mogła liczyć na przychylność ARLEGU. Na jej konto popłynęło kilkanaście tysięcy złotych.
Beneficjentem gigantycznych pieniędzy od ARLEGU (655 tys. złotych netto) była także Agencja Rozwoju Innowacji (ARI), którą założył dobry znajomy Kropiwnickiego Szymon Gawryszczak. Obaj panowie znają się nie tylko z polityki (należeli do Unii Wolności), mają także na koncie wspólną działalność biznesową.
W 2007 roku razem założyli fundację Instytut Rozwoju Społecznego (IRS), która istnieje do dziś. Członkiem zarządu ARI i IRS jest jedna osoba Katarzyna Sapa, a obydwie firmy funkcjonują pod jednym adresem przy ul. Ostródzkiej we Wrocławiu.
Właściciel ARLEGU, marszałek województwa dolnośląskiego, po publikacjach Gazety Wyborczej zarządził szczegółową kontrolę tej instytucji. Wszystko wskazuje na to, że ich efektem będę zmiany personalne, w wyniku których stanowisko straci m.in. prezes Rabczenko.
– Kontrole trwają, ale ich wstępne wyniki potwierdzają uchybienia w procedurach przetargowych i wyraźnie wskazują na naruszenie standardów przyjętych przez właściciela w zakresie przejrzystości i bezstronności prowadzonych przez spółkę postępowań. Uzyskane przez marszałka informacje są przesłanką do podjęcia działań naprawczych – mówi Jarosław Perduta, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego.
MG
FOT. ARCHIWUM