Od 1 sierpnia legnicki szpital wstrzymuje planowane przyjęcia. Powód? Pieniądze. Limity zostały przekroczone, a NFZ za nadwykonania nie zapłaci. Dyrekcja legnickiej placówki w ten sposób chce zabezpieczyć pieniądze na nagłe przypadki.
– Nasza decyzja związana jest z tym, że musimy mieć środki na to, żeby leczyć pacjentów przez cały rok. Gdybyśmy nie ograniczyli przyjęć mogłoby się okazać, że pod koniec roku nie mielibyśmy już pieniędzy – tłumaczy Rafał Pilch, chirurg dziecięcy, pełnomocnik dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Planowane przyjęcia zostaną wstrzymane od 1 sierpnia na siedmiu oddziałach: neurologii, otolaryngologii, chirurgii dziecięcej i ogólnej, urologii, pulmonologii i neurochirurgii. Na samym oddziale chirurgii dziecięcej odwołano 125 planowanych zabiegów.
– Priorytetem są przypadki nagłe, stany zagrożenia życia. Nie ma obaw, że pacjenci w stanach konieczności nie zostaną przyjęci – tłumaczy Rafał Pilch.
Wstrzymanie przyjęć nie dotyczy także pacjentów z chorobami nowotworowymi lub z podejrzeniem raka. Narodowy Fundusz Zdrowia przyznaje, że szpital ma zagwarantowane pieniądze w kontrakcie, trudno więc mówić o jakichkolwiek ograniczeniach.
– Szpital w Legnicy ma kontrakt na poziomie 98 mln zł. Do tej pory wykorzystał połowę tej kwoty. Do końca roku ma więc do wykorzystania kolejne 49 mln. My dzisiaj nie widzimy konieczności ograniczenia dla pacjentów przyjęć planowych. Z drugiej strony trudno uwierzyć, żeby prawie 50 mln poszło na przypadki nagłe- tłumaczy Joanna Mierzwińska, rzecznik prasowy Dolnośląskiego NFZ.
M.K/ FOT PRZEMYSŁA ŁYSKAWA
zobacz też:
