LEGNICA. Pinior: Polska musi być europejska

IMG_0956Legendarny Józef Pinior był gościem pierwszego spotkania początkującego cykl debat „O Legnicy, o Polsce, o świecie”. Opozycyjny działacz Solidarności, którego postać kilka lat temu barwnie przybliżył reżyser Waldemar Krzystek w filmie „80 milionów”, nie koncentrował się jednak na przeszłości. Kilka razy jedynie skromnie napomknął, że dane mu było zmieniać rzeczywistość.

Młodym Czytelnikom przypomnijmy, że to ten człowiek odpowiadał za finanse dolnośląskiej Solidarności. W przeddzień wprowadzenia stanu wojennego, wraz ze Stanisławem Huskowskim i nieżyjącym już Piotrem Bednarzem, ku wściekłości reżimowej władzy brawurowo wypłacił z banku 80 mln zł, pochodzących ze składek członków związku zawodowego. Pieniądze, zdeponowane u hierarchy Kościoła katolickiego, przeznaczono następnie na pomoc dla represjonowanych działaczy związkowej organizacji. Niezwykłą historię wiernie opisała w swej książce Katarzyna Kaczorowska, a wspomniany Waldemar Krzystek zekranizował tę opowieść.

IMG_0938Z racji nadchodzących wyborów polityka była jednym z wiodących tematów spotkania. Józef Pinior przyznał, że ludzie są nią zmęczeni, ale równocześnie wiedzą, jaka jest teraz stawka polityki polskiej i europejskiej. – Jeżeli nie pójdziemy na te wybory, to oddajemy Polskę ksenofobom, rasistom, nacjonalistom, ludziom, którzy wyprowadzą nasz kraj z Unii Europejskiej – mówił do zasłuchanej widowni.

– Jeśli nie idziemy na wybory, to godzimy się z tym, że rząd w Warszawie będzie w rękach eurosceptyków, w rękach ludzi, którzy chcą budować mury. Myśmy z panem dyrektorem (moderatorem dyskusji Jackiem Głombem – przyp. red.) wchodzili do polityki czy kultury po to, żeby te mury burzyć. To jest przykre, ale mnie to mobilizuje do walki. To dowód na to, że rano trzeba wstać i pójść na te wybory. Demokracja jest ciągle wyzwaniem – uważa Józef Pinior.

IMG_0964Zdaniem bohatera wieczoru, który spotkał się z legniczanami w przyteatralnej Caffe Modjeska, nadszedł czas na nowe pokolenie w polityce. Uważa, że za mało jest w niej ludzi czterdziesto-, trzydziesto- i dwudziestoletnich. – Młodzi mówią, posuńcie się, ustąpcie, zróbcie dla nas miejsce i to jest teraz czas na to, by oni weszli do polskiej polityki – przekonuje Józef Pinior.

Wiele miejsca w dyskusji zajął wątek tzw. hejtu, jaki dotknął pisarkę Olgę Tokarczuk. Dolnośląska twórczyni, nagrodzona Nike za „Księgi jakubowe”, przyznała publicznie, że w polskiej historii są niechlubne momenty, za co spłynęła na nią ogromna fala nienawiści. Artystka jest wyzywana od Cyganek i Żydówek. Internauci grożą jej śmiercią. – Oczekuję w tej sprawie oświadczeń prezydentów i burmistrzów, którzy wesprą naszą Dolnoślązaczkę. Niestety, tego nie ma – ubolewa Józef Pinior.

IMG_0978Skoro władze są ślepe i głuche na takie bezpardonowe ataki, uczestnicy spotkania postanowili podpisać się pod listem wsparcia dla Olgi Tokarczuk. Gospodarz spotkania – Jacek Głomb: reżyser, dyrektor legnickiej sceny oraz szef ruchu społecznego Porozumienie dla Legnicy – zobowiązał się, że przekaże pisarce akt solidarności, podpisany m.in. przez Józefa Piniora, posła Roberta Kropiwnickiego i jego samego.

Porywające spotkanie z Józefem Piniorem ma być preludium do serii otwartych debat z bezkompromisowymi intelektualistami. Następnym gościem będzie Roger Piaskowski – historyk sztuki, który opowie o legnickim armagedonie, czyli historii niszczenia centrum miasta w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.

.

Dodaj komentarz