Ruszyła wycinka drzew w legnickim parku Miejskim pod budowę Zbiorczej Drogi Południowej. Wykonawcy czekali z tym zadaniem do zakończenia okresu lęgowego. Okazuje się jednak, że wojewódzki konserwator zabytków nie wydał zgody na wycinkę jednego z drzew, co może nieco skomplikować realizację tej inwestycji.
Przeciwnicy budowy drogi nie mogą się pogodzić, że arteria ma przebiegać przez zabytkową część parku. Urzędnicy przekonują, że tak nie będzie.
Wojewódzki konserwator zabytków nie zgodził się na usunięcie jednego z dwóch drzew, rosnących przy samej kładce nad Młynówką. Chodzi o drzewo nr 212. Miasto ma świadomość, że nie może go ściąć i przy okazji informuje, że dużą szansę na ocalenie ma także sąsiednie drzewo nr 213.
Sporną kwestią pozostaje także wycinka drzew z zabytkowej alei Lipowej. Wiosną tego roku legniczanie protestowali przeciwko planom ich usunięcia, odkrywając przy tym, że występuje tu kolonia chronionego gatunku chrząszcza o nazwie pachnica dębowa.
Miasto wzięło pod uwagę krytyczne głosy mieszkańców i podczas realizacji tej inwestycji zastosuje nową metodę budowlaną, dzięki której ocaleje wiele drzew i krzewów, które pierwotnie miały zniknąć z krajobrazu.
Zbiorcza droga południowa ma połączyć zachodnią część miasta ze wschodnimi dzielnicami. Arteria docelowo ma być przedłużona – od al. Rzeczypospolitej do ul. Sikorskiego na Piekarach. Przy okazji powstanie także największy w mieście most na Kaczawie, który ma być oddany do użytku wraz z końcem maja 2018 roku. Koszt całej inwestycji to około 60 mln zł.
.