Dwaj młodzi legniczanie zostali oskarżeni o oszustwo firmy z Jordanii. W połowie czerwca ubiegłego roku Łukasz M., na jednym z popularnych portali internetowych, wystawił na sprzedaż ładowarkę marki Volvo. Maszyna należała do jego ojca, który prowadzi firmę budowlaną.
Ofertą zainteresował się jeden z polskich pośredników. Aby nie kupować kota w worku umówił się z oferentem, że przyjedzie do Legnicy sfotografować sprzęt, który zaparkowany był na jednej z legnickich posesji. Widniejąca na zdjęciach ładowarka spodobała się Jordańczykom. Pośrednik myślał, że rozmawia z 33-letnim Piotrem M. W rzeczywistości kontaktował się z jego kolegą – 31-letnim Łukaszem M.
– Łukasz M. kazał koledze założyć na swoje nazwisko subkonto dewizowe, na które Jordańczycy przelali trzydzieści tysięcy euro, czyli około 130 tysięcy złotych. W rzeczywistości nigdy nie otrzymali ładowarki, ponieważ ojciec oskarżonego nie zamierzał pozbywać się swych maszyn budowlanych – relacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Piotr M. przyznał, że obcokrajowcy przelali na jego konto pieniądze. Twierdzi, że euro przekazał nieznanym sobie ludziom, ale na pewno nie Łukaszowi M. Na pytanie, dlaczego założył na siebie konto, odparł, że za tę przysługę liczył na zatrudnienie w firmie ojca znajomego.
Łukasz M. nie przyznaje się do winy. Obaj mężczyźni staną wkrótce przed sądem. Grozi im od pół roku do ośmiu lat więzienia.
FOT. LUBIN.PL (ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE)
