Wierni i świeccy powinni być zadowoleni, natomiast księża muszą się przygotować na zmiany, a zwłaszcza na nowy dryl – tak oceniają osoby znające nowego biskupa legnickiego, ks. Zbigniewa Kiernikowskiego. Przyszły ordynariusz ma 60 lat. Od 12 lat kieruje diecezją siedlecką. Na Podlasie przyjechał prosto z Watykanu, gdzie pracował od początku lat 70. Obecnie jest także wykładowcą Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Swe obowiązki zacznie sprawować dopiero po ingresie, który ma się odbyć za dwa miesiące.
W Legnicy, na bardzo krótko, pojawi się późnym wieczorem w niedzielę. Następnie wybiera się do Ziemi Świętej i w nowym miejscu zacznie się urządzać prawdopodobnie dopiero w drugiej połowie maja. Odchodzący na emeryturę ks. biskup Stefan Cichy swemu następcy w pierwszej kolejności pokaże katedrę. Planuje też osobiście oprowadzić go m.in. po zabytkowych świątyniach w Legnickim Polu i Krzeszowie.
Jaki jest nowy biskup? – Dużo wyższy ode mnie – żartuje biskup Stefan Cichy. – Ma jasne wymagania i program – dodaje. Słowa ordynariusza potwierdzają siedleccy dziennikarze. – To człowiek konsekwentny i wymagający, a zwłaszcza wobec duchowieństwa. Znający języki obce, otwarty na kontakty ze środowiskiem świeckim. Zadowoleni powinni być zwłaszcza dziennikarze, bo biskup Kiernikowski docenia rolę i potęgę mediów, sam zresztą prowadzi bloga. W Legnicy powinien czuć się jak ryba w wodzie. To człowiek formatu europejskiego, więc na Dolnym Śląsku będzie mu zdecydowanie lepiej. Odnosimy wrażenie, że jest zadowolony z tej zmiany. To także biskup dialogu, dlatego na pewno z łatwością nawiąże dobre relacje z samorządowcami i wyznawcami innych kościołów – przyznają żurnaliści z Podlasia.
Biskup Zbigniew Kiernikowski pochodzi z Wielkopolski. – Stąd dużą wagę przykłada do porządku, a zwłaszcza w liturgii. Jest jedną z niewielu osób w polskim duchowieństwie, która zrobiła w Rzymie doktorat z pisma świętego – dodają osoby duchowne, które miały okazję poznać nowego ordynariusza diecezji legnickiej.
Przez najbliższe dwa miesiące ks. biskup Stefan Cichy będzie administrował diecezją. Następnie planuje zamieszkać w domu księży emerytów na legnickim Tarninowie. Ponadto zamierza część roku spędzać w Szklarskiej Porębie. W przeciwieństwie do swego poprzednika, biskupa seniora Tadeusza Rybaka, nie chce zajmować okazałej willi.
Dla ustępującego ordynariusza, który dwa tygodnie temu skończył 75 lat, ostatnie miesiące nie należały do łatwych. Przeszedł skomplikowany zabieg tarczycy i serca. Wkrótce, jako emeryt, znajdzie wreszcie czas na odpoczynek i rekonwalescencję.
JOM/FOT. JOM,
PODLASIE24.PL
