Kolejny budynek znika z legnickiego Zakaczawia. Właśnie rozpoczęła się rozbiórka poniemieckiej kamienicy u zbiegu ulic Kartuskiej i Kamiennej. Do niedawna, na parterze, mieściła się tu międzyparafialna stołówka charytatywna, prowadzona przez ks. Jana Mateusza Gacka.
– Teren ten jest przygotowywany do sprzedaży z przeznaczeniem pod budownictwo wielorodzinne – mówi Urszula Nowakowska, dyrektor wydziału gospodarki nieruchomościami. Plany zakładają, że w miejsce rozebranych kamienic powstaną nowe – przy ulicach Kamiennej, Kartuskiej i Nadbrzeżnej. W porównaniu do nieistniejącej już przedwojennej zabudowy, nowo zbudowane kamienice mają być znacznie odsunięte od jezdni.
Prawda jest jednak taka, że nie ma chętnych, którzy byliby gotowi na takie inwestycje. Przecznicę bliżej dworca kolejowego, przy ul. Nadbrzeżnej, od wielu już lat stoi niezagospodarowana parcela. W tym miejscu także wyburzono kamienice pod budownictwo mieszkaniowe. I choć oba place mieszczą się w centrum miasta, to inwestorów nie widać. Dzielnica nie ma bowiem dobrej sławy i deweloperzy wolą budować na obrzeżach miasta.
Budynek, w którym mieściła się stołówka charytatywna, był w fatalnym stanie technicznym. Zresztą dwa lata temu rozebrane zostały sąsiednie budynki. One także nie nadawały się do remontu i groziły zawaleniem.
W mieście jest więcej kamienic przeznaczonych do wyburzenia. Wkrótce mają zniknąć budynki przy ulicach: Wrocławskiej 101-103, Wandy 5-7-9, Okólnej 4, Łokietka 12, Murarskiej 2a, Kołodziejskiej 16/18/20, Sadowniczej, Kamiennej 11a. Powodem takiej decyzji jest ich tragiczny stan techniczny. Remont jest dziś ekonomicznie nieuzasadniony.
JOM
