Objazdy i utrudnienia, związane z kolejnym etapem przebudowy ulicy Jaworzyńskiej, rozpoczną się już za tydzień, w poniedziałek 26 stycznia. Tym razem wyłączone z ruchu zostaną dwa fragmenty tej newralgicznej drogi. Przejazd nie będzie możliwy na odcinkach od ulic Szkolnej do Andersa oraz od Szkoły Podstawowej nr 10 do skrzyżowania z ul. Grabskiego.
Przedstawiciele firmy Skanska, która jest wykonawcą inwestycji, szacują, że prace na tych odcinkach potrwają co najmniej 25 tygodni, czyli zakończą się dopiero około 20 lipca! Ucierpią nie tylko kierowcy, ale i handlowcy, usługodawcy oraz ich klienci. Na tych fragmentach ulicy Jaworzyńskiej mieści się wiele sklepów, w tym jeden z najbardziej znanych dyskontów. Dowóz towarów będzie bardzo utrudniony, choć Skanska zadeklarowała pomoc przy ich transporcie.
Pomocy nie otrzymają natomiast klienci, którzy nie będą już mogli parkować pod sklepami. Jak wyraził się Ryszard Białek – były wiceprezydent miasta, a obecnie pełnomocnik prezydenta – największy ze sklepów miał świadomość, że jego klienci będą „siatkowi”. Cokolwiek to znaczy, na duże zakupy klientów handlowcy już liczyć nie będą mogli, co może się znacząco przełożyć na ich obroty i – co za tym idzie – spadek zatrudnienia.
Z utrudnieniami muszą się także liczyć pasażerowie komunikacji publicznej. 26 stycznia zostaną wprowadzone zmiany w organizacji ruchu, które potrwają do końca tego roku. Objazdy zostaną poprowadzone w następujący sposób: do centrum: ulicami: Grabskiego, Złotoryjską i Muzealną. Natomiast z centrum w kierunku obwodnicy ulicami: Muzealną, Kościuszki i Grabskiego.
Przystanki autobusowe w kierunku centrum z ul. Jaworzyńskiej zostaną przeniesione na ulice Grabskiego i Wojska Polskiego, natomiast w kierunku obwodnicy – na ul. Kościuszki. Objazd dla samochodów ciężarowych zostaje bez zmian i jest poprowadzony ul. Zachodnią i Złotoryjską.
Na tym nie koniec niedogodności. Ponadto 1 sierpnia br. wyłączony z ruchu ma być odcinek ulicy Jaworzyńskiej – od skrzyżowania z ulicą Andersa do Szkoły Podstawowej nr 10. Tutaj prace mają się zakończyć na kilka dni przed końcem roku.
Komplikacji będzie znacznie więcej. Jedyne pocieszenie jest takie, że Skanska chce się uporać z całą inwestycją do końca 2016 roku, a nie – jak pierwotnie zakładano – dopiero w 2017 roku.
– Dołożymy wszelkich starań, by prowadzone przez nas prace były dla mieszkańców jak najmniej odczuwalne – zapewnia Mariusz Szczepaniak, kierownik budowy. – Po zakończeniu przebudowy standard jezdni ulegnie zdecydowanej poprawie, dzięki czemu zwiększy się bezpieczeństwo w tym rejonie – dodaje.
Z
