Mężczyzna, który zaatakował legnickich policjantów mieczem, trafił na trzy miesiące do aresztu. Prokuratura musi sprawdzić czy 31-letni legniczanin jest poczytalny. Przypomnijmy do zdarzenia doszło 15 grudnia w Legnicy.
Mężczyzna został postrzelony po tym jak zaatakował policjantów mieczem. Trafił do szpitala psychiatrycznego w Złotoryi. Teraz przebywa w policyjnym areszcie .
– Prokurator uznał, że mężczyzna jako osoba porywcza, mająca problemy psychiczne i nadużywająca alkoholu, ma skłonności do zachowań agresywnych i dlatego najbezpieczniejszym środkiem będzie zastosowanie tymczasowego aresztu – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Podejrzany usłyszał zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy. Za to przestępstwo grozi od roku do 10 lat za kratkami.
– Obecnie prokurator w związku z tym, że podejrzany usłyszał zarzuty będzie gromadził dokumentacje z leczenia tego mężczyzny, chodzi o leczenie psychiatryczne. Po zgromadzeniu pełnej dokumentacji powołamy biegłych psychiatrów, którzy wypowiedzą się czy działał z pobudek psychicznych czy był sprawcą poczytalnym – mówi mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Badanie wykaże czy sprawca był poczytalny i może odpowiadać za swoje czyny. Jeśli okaże się, że ma problemy psychiczne może trafić na oddział zamknięty w szpitalu psychiatrycznym.
zobacz też:
MAK
