W czwartek do legnickiego szpitala na Oddział Ratunkowy zgłosiła się 43 – letnia kobieta. Od kilku dni utrzymywała się u niej wysoka gorączka. Okazało się, że kobieta zarażona jest wirusem świńskiej grypy.
Mimo tego, że kobieta od kilku dni miała 40 stopni C gorączki nie zgłosiła się do lekarza. Nie przyjmowała również żadnych leków. Zaniepokojona utrzymującą się wysoką temperaturą przyjechała na legnicki SOR.
– Zbadaliśmy kobietę. Lekarze nie stwierdzili jednak żadnych powikłań i wypisali ją do domu – mówi Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy legnickiego szpitala.
Po tym jak kobieta wyszła ze szpitala, lekarze dostali wyniki badań, które potwierdziły obecność wirusa AH1N1 w jej organizmie. Szpital wysłał samochód do mieszkania kobiety.
– Po tym jak otrzymaliśmy wyniki badań, chcieliśmy wiedzieć czy reszta członków rodziny nie jest zarażona wirusem. Zbadaliśmy cztery osoby, wszyscy są zdrowi. Profilaktycznie przepisaliśmy im leki antywirusowe – mówi Tomasz Kozieł.
Specjaliści szacują, że ponad połowa zachorowań na grypę może być wywołana wirusem AH1N1. Lekarze podkreślają, że to nie świńskiej grypy należy się obawiać najbardziej. Znacznie groźniejsze w skutkach mogą być powikłania pogrypowe.
.
A na Piekarach już wiosna! Będą chyba lada dzień kosić trawę, bo po kolana!