Prominentny polityk Platformy Obywatelskiej zrobił sobie oraz dwuletniemu synowi urodzinowy prezent i złożył dziś wniosek o rezygnację z członkostwa w partii. Jacek Kiełb był działaczem tego ugrupowania przez sześć lat.
Legniczanin nie ukrywa rozczarowania polityką nowego szefa ugrupowania Grzegorza Schetyny. Dla przewodniczącego lokalnych struktur, posła Roberta Kropiwnickiego, to żadna strata.
Jacek Kiełb do niedawna był członkiem zarządu dolnośląskich struktur Platformy Obywatelskiej. W partyjnych władzach zasiadał do czasu rozwiązania ich przez Grzegorza Schetynę. Ponadto jest wiceprzewodniczącym legnickiej rady miejskiej, ale i tutaj zrezygnował z bycia członkiem ośmioosobowego klubu radnych.
Jacek Kiełb tłumaczy, że często rozmawia z wyborcami i znajomymi, którzy – tak jak on – są rozczarowani Platformą Obywatelską. Według niego nowy przewodniczący partii podejmuje decyzje często z myślą o utrzymaniu stanowisk konkretnych osób, a nie o przyszłości regionu i kraju.
Szef legnickich struktur PO – poseł Robert Kropiwnicki – mówi, że Jacek Kiełb uprzedził ruch swej partii. Jego zdaniem radny, jako klasyczny singiel polityczny, działał przeciwko Platformie i klubowi. – Nie sądzę, aby w przyszłości jakiekolwiek poważne ugrupowanie polityczne chciało z nim współpracować – komentuje były już zwierzchnik Kiełba.
Były polityk PO nie zamierza rezygnować z polityki i szykuje sie do kolejnych wyborów samorządowych, ale jeszcze nie wie, pod jaką banderą. Jego zdaniem wkrótce z tej partii wystąpią kolejni działacze.
