Ulicę Wrocławską, na wysokości cmentarzy, czeka zmiana inżynierii ruchu. W ubiegłym roku to tutaj było najwięcej wypadków drogowych. Stąd legniccy policjanci będą wnioskować m.in. o likwidację niektórych przejść dla pieszych. Ich zdaniem za dużo jest tu sąsiadujących ze sobą zebr.
– W to miejsce kierujemy więcej patroli, ale to nie wystarczy, by poprawić bezpieczeństwo – przyznaje młodszy inspektor Marcin Wysocki, zastępca komendanta legnickiej policji. Najwięcej wypadków zdarza się, gdy kierowca jadący obok przechodnia ustępuje mu pierwszeństwa. Pieszy wchodzi na pasy i wtedy zostaje potrącony przez pojazd, który zamiast się zatrzymać – wjeżdża z drugiego pasa na zebrę.
– Bierzemy pod uwagę dwa warianty: albo montaż sygnalizacji świetlnej, albo zwężenie pasa jezdni poprzez poszerzenie wysepki dla pieszych. Ta druga opcja, w godzinach szczytu, może jednak powodować zator na tej ulicy – ujawniają tegoroczne plany legniccy policjanci.
Pozytywne informacje są takie, że pijany lub naćpany kierowca zdarza się tylko raz na 230 policyjnych kontroli. Tak wynika z ubiegłorocznych statystyk legnickiej drogówki. Dla porównania, jeszcze trzy lata temu, aż co 40 był pod wpływem tych używek, choć wówczas badań wykonywano 2,5 raza mniej.
Legniccy policjanci przyznają, że to tendencja ogólnopolska. – Jest coraz mniejsze przyzwolenie społeczne na jazdę pod wpływem alkoholu lub środków odurzających – nie ukrywa zadowolenia aspirant Tomasz Kopta, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego, który dodaje, że w 2009 roku zatrzymano aż tysiąc nietrzeźwych kierujących!
Wiceszef drogówki zauważa, że w ubiegłym roku zmalała też liczba wypadków drogowych – ze 138 w 20013 do 116 w 2014 roku – w których łącznie zginęło sześć osób, a 180 zostało rannych. Dla porównania rok wcześniej bilans był tragiczniejszy. Więcej było wypadków – o 22, ofiar śmiertelnych – o trzy osoby i rannych – o 23.
JOM