LEGNICA. Bi1 zamiast Reala

20150911_185955Do Polski weszła nowa marka sklepów – Bi1. Pod tą nazwą działa osiem byłych hipermarketów Real, w tym legnicki, oraz dwa Auchan. – Pytanie tylko, do kogo tak naprawdę należy nowa sieć? – zastanawia się portal money.pl.

Sklepy z nowym logo zaczęły działalność w pierwszych dniach września. Legnicki Real był najstarszym hipermarketem w mieście. Otwarto go jeszcze w minionym stuleciu, w 1998 roku. Załoga i dzierżawcy sklepów na pasażu się nie zmienili. Wewnątrz natomiast klient może dostrzec duże zmiany. Niektóre działy zmieniły dotychczasową lokalizację. Półki, które przed zmianą właściciela w wielu miejscach świeciły pustkami, teraz uginają się od nowych towarów. I choć market działa pod szyldem Bi1, to posługuje się reklamówkami z logo Auchan.

– Przejmujemy około tysiąca pracowników. Wszyscy dostaną te same warunki pracy, co w starych firmach – tłumaczy w rozmowie z Money.pl Aleksandra Nawieśniak z Schiever Polska. To właśnie do tej firmy należą nowe sklepy. Dotąd ta francuska spółka działała w bliskiej kooperatywie z Auchan. Prowadziła między innymi cztery hipermarkety pod jej marką, stworzyła też z tą firmą spółkę joint venture. We Francji nadal należy do niej 10 hipermarketów Auchan.

Skąd teraz zmiana? W 2013 roku Auchan poinformował, że kupuje sieć hipermarketów Real za 1,1 mld euro. Ze względu na skalę transakcji musiał przyjrzeć się jej Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nawet jak na urzędnicze standardy trwało to sporo czasu. Decyzję o zgodzie na przejęcie UOKiK wydał po blisko roku.

Jednocześnie UOKiK nakazał pozbycie się Auchan ośmiu z 57 placówek Reala na rzecz innej spółki. Chodziło o sklepy w Białymstoku, Bielsku Białej, Czeladzi, Legnicy, Rzeszowie, Szczecinie, Wałbrzychu i Sosnowcu. Real działający w Lubinie zmienił właściciela bez przeszkód.

UOKiK mocno skomplikował plany Francuzów. Po pierwsze zmniejszając skalę biznesu, po drugie zmuszając do sprzedaży czegoś, czego nikt na rynku nie chce. No bo kto kupi osiem rozsianych po całej Polsce sklepów? Na dodatek hipermarketów, które w ostatnim czasie są w odwrocie. Zamiast na zakupy pod miastem raz w tygodniu Polak woli dziś zaopatrywać lodówkę w pobliskim dyskoncie.

Auchan znalazł wyjście z tej sytuacji. Postanowił sprzedać osiem sklepów spółce, z którą współpracuje. Aby do tego doszło, zgodę też musiał wyrazić UOKiK. I tu zaczęły się problemy. Część ekspertów zaczęło podważać transakcję na linii Auchan-Schiever. Argumentowali, że co to za spełnienie zasady braku koncentracji, skoro w zarządach obu firm zasiadają te same osoby. Z danych KRS wynika, że prezesem Auchan jest wiceprezes Schievera Polska Marek Scheib. Z kolei w obu firmach członkiem rad nadzorczych jest Francois Colombie. Mimo wszystko UOKiK w marcu wydał zgodę na przejęcie sklepów.

Dlatego teraz Schiever zmienia logo na placówkach: dwóch Auchan i ośmiu Realach. Nie przeszkadza nawet to, że Bi1 to we Francji super-, a nie hipermarkety. Dłuższe funkcjonowanie pod starymi markami mogłoby jednak zdenerwować zarówno UOKiK, jak i konkurencję.

– Na razie nie patrzymy daleko w przyszłość. To, czy będziemy stawiać kolejne hipermarkety, będzie zależeć od wielu czynników – mówi nam Aleksandra Nawieśniak.

Z kolei w maju na portalach rekrutacyjnych pojawiły się dziwne ogłoszenia. Schiever Polska zatrudniał osoby, które miały się zająć rozwojem… sieci sklepów Auchan. Chodziło między innymi o wyszukiwanie miejsc pod wynajem lub działek, gdzie można by postawić nowe sklepy.

O co w tym wszystkim chodzi? Możliwe, że Schiever Polska to tylko przechowalnia, która ma schować przed urzędnikami te 10 placówek. A za parę lat Bi1 znowu zmieni logo na Auchan.

Money.pl, JOM

Dodaj komentarz