Dziś powinno zakończyć się porządkowanie lasku rosnącego za basenami zewnętrznymi w Polkowicach. To nie pierwsza taka akcja, ale tym razem bardziej kompleksowa.
Niewielki lasek pomiędzy basenami zewnętrznymi a ul. Przemysłową jest miejscem często odwiedzanym przez spacerowiczów i właścicieli czworonogów, ale także amatorów biesiadowania np. przy piwku. Nie mówiąc już o tych, którzy zostawiają tam śmieci. Teren ten jest co jakiś czas sprzątany. Tym razem prace mają większy zakres.
– Naszym zadaniem jest, między innymi, oczyszczenie drzewostanu, pielęgnacja istniejących nasadzeń oraz wycinka krzewów, samosiejek i dziko rosnących jeżyn – informuje Piotr Czarny z firmy wykonującej zlecenie. – Wszystko po to, aby mieszkańcy mogli bezpiecznie i w miłym otoczeniu korzystać z tego miejsca.
– Najgorsze są śmieci – powiedziała nam jedna z mieszkanek miasta. – Były takie okresy, że walały się po całym lasku: butelki, papiery, puszki. Były różne akcje sprzątania, ale to nic nie dawało. A to takie ładne miejsce.
Okolica ta jest też systematycznie monitorowana przez patrole Straży Miejskiej.
– Jak wiele tego typu miejsc, teren za basenami zewnętrznymi często odwiedzają strażnicy miejscy sprawdzając, czy przebywające tam osoby nie zakłócają porządku i nie przeszkadzają mieszkańcom we właściwym korzystaniu z tego miejsca – zapewnia naczelnik Artur Gałuszka ze Straży Miejskiej w Polkowicach.
Porządki w lasku zaczęły się wczoraj. Dziś powinny być zakończone.
Fot. UG Polkowice/UR Archiwum