Kuratorium manipuluje danymi?

Dolnośląski kurator oświaty na specjalnie zwołanej konferencji wylicza, że liczba nauczycieli w rozpoczętym niedawno roku szkolnym wzrosła. Samorządowcy zaś, w tym władze Lubina, które odmówiły wypełnienia ankiety przesłanej przez kuratorium, wytykają mu manipulację danymi. Pisze dziś o tym „Gazeta Wyborcza”.

Dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk zwołał konferencję, by omówić wpływ reformy oświaty na stan zatrudnienia nauczycieli na Dolnym Śląsku. Z danych, które przestawił wynika, że w tym roku szkolnym zwiększyła się liczba nauczycieli zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych, jest także więcej etatów.

„Oznacza to, że sprawdziły się pozytywne prognozy Ministerstwa Edukacji Narodowej odnośnie wpływu reformy edukacji na stan zatrudnienia nauczycieli” – czytamy na oficjalnej stronie Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.

Problem w tym, że dane przedstawione przez kuratora przygotowano na podstawie ankiety, którą na jego prośbę wypełnili samorządowcy. Zostali oni zapytani: ilu nauczycieli zwolniono w związku z tym, że nie było dla nich godzin lekcyjnych oraz ilu jest nowo zatrudnionych nauczycieli, czyli tych, którzy podpisali w tym roku umowę o pracę (na pełny lub niepełny etat)?

Roman Kowalczyk, dolnośląski kurator oświaty

– Lubiński Urząd Miejski odmówił podania tych informacji – przyznaje Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina. – W ankiecie kuratorium była bowiem zawarta czytelna manipulacja. Należało podać, ilu nauczycieli zatrudniono od 1 września. Ta liczba zawsze będzie większa niż zwolnionych, gdyż wlicza się zatrudnionych po raz kolejny, którym skończyła się roczna umowa. To nie są nowe etaty. To są nauczyciele pracujący już wcześniej. Po drugie, często jeden nauczyciel to kilka etatów częściowych – wówczas dane kuratorium wykażą, że zatrudnionych zostało kilku, a de facto przecież jeden nauczyciel – mówi.

– W ten sposób Kuratorium Oświaty łatwo wykaże na papierze, że reforma zwiększyła liczbę miejsc pracy dla nauczycieli, co jest oczywiście nieprawdą – wskazuje prezydent Lubina Robert Raczyński.

Jak pisze „GW”, w nowym roku szkolnym w Lubinie zabrakło etatów dla 16 nauczycieli. Samorząd podpisał 97 umów o pracę, w tym z pedagogami, którzy byli zatrudnieni na rok.

Również inne samorządy kwestionują sukces ogłoszony przez kuratora. „Gazeta Wyborcza” powołuje się na słowa przedstawiciela Urzędu Miasta w Jeleniej Górze, Świdnicy oraz wiceprezydenta Wałbrzycha. Mówią oni między innymi o tym, że ankieta nie uwzględniała nauczycieli, którzy odeszli w tym roku na emeryturę. Na ich miejsce przyszli młodsi, ale nie oznacza to, że powstały nowe miejsca pracy. To samo tyczy się osób, które poszły na zwolnienia lekarskie. Podpisanie umów z nowymi nauczycielami przychodzącymi na zastępstwo to również nie są nowe miejsca pracy.

Kowalczyk zaś tłumaczy, że kuratorium nie chciało „przygniatać samorządów dodatkowym zadaniem” i dlatego nie wypytywano w ankiecie o szczegóły. Według niego „zestawienie jest kompletne i proste”.

Dodaj komentarz