Jak Kubów przeciąga opozycję na swoją stronę

Czy politycy Prawa i Sprawiedliwości próbują przekupić opozycję, by poparła majowe wybory korespondencyjne? Tak twierdzi Paweł Kukiz, który opisał dziś m.in. spotkanie Krzysztofa Kubowa ze Stanisławem Żukiem. Lubiński poseł PiS miał zasugerować, że w trakcie głosowania nad ustawą Żuk „mógłby na chwilę wyjść do łazienki czy coś”.

To, w jaki sposób i kiedy wybierzemy głowę państwa, powinno zostać rozstrzygnięte w najbliższych dniach, gdy z Senatu wróci ustawa dotycząca głosowania listownego i ponownie zajmie się nią Sejm. W niższej izbie parlamentu zdania w tej kwestii są mocno podzielone, a dla zwolenników takiego rozwiązania każdy pojedynczy głos może być na wagę zwycięstwa. Nie powinno więc dziwić, że politycy PiS-u próbują przeciągnąć na swoją stronę politycznych oponentów.

O tym, jak przebiegają takie spotkania poinformował dziś na swoim Facebooku Paweł Kukiz. Pierwszym przytoczonym przez niego przykładem jest spotkanie Stanisława Żuka, posła Kukiz’15 z okręgu legnickiego, z lubińskim posłem PiS Krzysztofem Kubowem.

Rozmowa przebiega mniej więcej tak, że pan Kubów pyta posła Żuka czy dla „dobra Polski” mógłby nie głosować w sprawie wyborów korespondencyjnych? Czy mógłby na chwilę wyjść do łazienki czy coś. Kiedy Żuk się dziwi i mówi, że prawdopodobnie będzie głosował z domu, pada sugestia, że może by mu się akurat popsuł tablet przez który ma głosować. […]
Nie muszę dodawać, że szef gabinetu Morawieckiego wrócił do swojego pryncypała z niczym.

relacjonuje Kukiz.

Z wpisu wynika, że podobne rozmowy toczyły się też w innych regionach Polski z udziałem kilku posłów, a wśród nakłanianych do głosowania za wyborami korespondencyjnymi byli również Agnieszka Ściga, Stanisław Tyszka i Jarosław Sachajko.

Dziś udało nam się skontaktować tylko z Krzysztofem Kubowem. Polityk PiS nie widzi niczego nagannego w swoim zachowaniu. – Jestem szefem gabinetu politycznego prezesa Rady Ministrów. W swoją funkcję mam wpisane spotykanie się ze wszystkimi politykami wszystkich opcji. Spotykam się z każdym parlamentarzystą. Nie tylko z panem Żukiem, ale ze wszystkimi tymi, z którymi można rozmawiać na temat sytuacji politycznej. Ten news pana posła Żuka to jest chyba jakaś próba zaistnienia w świecie medialnym. Żadnych propozycji korupcyjnych z mojej strony nie było – mówi Kubów.

– Jako ugrupowanie rządzące apelujemy do wszystkich polityków o to, żeby w głosowaniu nad głosowaniem korespondencyjnym poparli to rozwiązanie, ponieważ chcemy przeprowadzić wybory zgodnie z terminem konstytucyjnym, czyli między 10 a 23 maja – dodaje poseł.

Próbowaliśmy się też skontaktować ze Stanisławem Żukiem, ale bezowocnie.

Dodaj komentarz