Koronaferie i piękna pogoda – tak lubinianie tłumaczą się policjantom

Lubinianie tłumaczą się bardzo różnie – niektórzy nie ukrywają, że wyszli spotkać się z kolegą czy mówią, że jest zbyt ładna pogoda, by siedzieć w domu. W ostatnim czasie policjanci usłyszeli również od nastolatki siedzącej w parku, że ma właśnie koronaferie. Na ulicach Lubina oraz innych miejscowości powiatu lubińskiego można spotkać policyjne patrole wspomagane przez żołnierzy WOT, sprawdzające czy mieszkańcy stosują się do obostrzeń wprowadzonych przez polski rząd.

Od 20 marca w Polsce mamy stan epidemii, a od 24 marca obowiązują ograniczenia w przemieszczaniu się. Nie dotyczą one dojazdu do pracy, wolontariatu na rzecz walki z COVID-19 oraz załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennego, czyli m.in. pójścia na zakupy, do apteki, lekarza, by opiekować się bliskimi, wyprowadzić psa.

Rząd zastrzegł, że nie można wchodzić do parków czy do lasu. Natomiast osoby, które nie ukończyły 18. roku życia bez opieki dorosłego nie mogą wychodzić z domu w ogóle.

– W związku z obowiązującymi przepisami dotyczącymi walki z koronawirusem od kilku dni na terenie Lubina i powiatu lubińskiego policyjne patrole wspomagają żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Działania podejmowane w codziennej służbie przez policjantów mają na celu zapobiegać rozprzestrzenianiu się epidemii. Mundurowi sprawdzają parki, skwery, place zabaw, a także rejony, które są miejscami szczególnie popularnymi wśród mieszkańców – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.

– Patrole przede wszystkim koncentrują się na kontroli przestrzegania obowiązków wynikających z Rozporządzenia Rady Ministrów, a więc tego, co dzieje się na ulicach. Osoby, które narażają nie tylko siebie, ale również innych, muszą liczyć się z konsekwencjami swoich nieodpowiedzialnych działań czy zachowań – dodaje.

Od policjantów można otrzymać mandat do 500 zł. Jednak, jak czytamy na oficjalnej rządowej stronie gov.pl, za złamanie zasad grozi grzywna do nawet 30 tys. zł.

Nie wszyscy jednak stosują się do nowych zasad. Niektórzy jawnie lekceważą wprowadzone przez rząd obostrzenia. Lubińscy policjanci już w kilkudziesięciu przypadkach wręczyli mandaty lub sporządzili wnioski do sądu o ukaranie.

Lubinianie, gdy są pytani przez funkcjonariuszy o cel wyjścia z domu, odpowiadają różnie. Policjanci usłyszeli w ostatnim czasie między innymi, że ktoś idzie się napić, zapalić lub spotkać z kolegą. Inna osoba odparła, że wirus i przepisy jej nie dotyczą. Ktoś stwierdził, że jest zbyt ładna pogoda, by siedzieć w domu, inny, że przecież nic złego nie robi. Są i tacy, którzy mówią wprost, że już nie wytrzymują w domu.

Nie wszyscy oczywiście są karani mandatami, niektórzy otrzymują ostrzeżenie.

Z karą jednak musi się na przykład liczyć nastolatka, która siedziała w parku. Dziewczyna wyszła z domu bez opieki dorosłego, do tego była w miejscu, w którym obecnie nie można przebywać. Na pytania policjantów odpowiedziała, że… ma koronaferie.

– W dalszym ciągu przypominamy o zasadach, jakimi w trosce o zdrowie powinni wszyscy się kierować. Przez nagłośnienie znajdujące się w policyjnym radiowozie ciągle podawane są komunikaty o pozostaniu w domu i wychodzeniu na zewnątrz tylko w wyjątkowych sytuacjach. Pozostańmy w swoich domach, aby nie narażać siebie i innych. Zadbajmy o zdrowie własne, jak również najbliższych. #zostańwdomu – apeluje aspirant sztabowy Serafin.

W razie wątpliwości o zasadach, jakie obecnie obowiązują w Polsce można przeczytać TUTAJ i TUTAJ.

Dodaj komentarz