Kierunek wyjazdu pod okiem pracodawcy

Pracownicy KGHM przed wyjazdem na wakacje, muszą poinformować przełożonych o planowanym miejscu odpoczynkuTrwa sezon urlopowy oraz pandemia koronawirusa, co komplikuje beztroskie, letnie wojaże. Rozwiązanie wprowadzone u jednego z największych pracodawców w regionie, ma zminimalizować rozprzestrzenianie się zakażeń COVID-19.

Tegoroczne urlopy wypoczynkowe to duże wyzwanie m.in. dla pionu zarządzającego w firmie KGHM. Trwająca od kilku miesięcy pandemia, wymusza zachowanie wszelkich środków ostrożności w miejscu pracy, ale nie tylko. Miedziowy Gigant wdrożył system, który ma na celu jeszcze większą dbałość o bezpieczeństwo.

– Pracownicy wyjadą w różne regiony Polski, a także za granicę. My nie chcemy i nie możemy ingerować w to, dokąd wyjedzie nasz pracownik. Te urlopy wszystkim się należą po tych kilku ciężkich miesiącach. Jednak aby zapobiec, nawet nieświadomemu rozprzestrzenianiu zakażeń w Zagłębiu Miedziowym, poprosiliśmy pracowników o to, aby nam powiedzieli, do jakiego regionu jadą – mówi Lidia Marcinkowska-Bartkowiak, dyrektor naczelny ds. komunikacji w KGHM Polska Miedź S.A.

Zebrane informacje pozwalają na monitorowanie obszarów, odwiedzanych przez pracowników KGHM. Dzięki temu, w razie potrzeby, możliwa jest natychmiastowa reakcja tuż po ich powrocie z wakacji.  Wnioski o wskazanie kierunku wakacyjnego wyjazdu, są obowiązkowe. Zgromadzone w ten sposób dane, pozostają całkowicie bezpieczne i są przechowywane wyłącznie w aktach osobowych pracownika, następnie zaś są niszczone.

SIL/fot. archiwum

Więcej szczegółów w materiale video:

Dodaj komentarz