Kierowca po narkotykach stracił pracę (WIDEO)

Do legnickiej policji dotarły wyniki badań krwi kierowcy autobusu, który został złapany na jeździe pod wpływem narkotyków. Potwierdziły one wstępne ustalenia. Jak się okazuje, na tą informację nie czekali w siedzibie przewoźnika, gdzie już cztery dni po incydencie podjęto decyzję o zwolnieniu go z pracy.

38-latek wpadł podczas policyjnej akcji, siedząc za kierownicą autobusu miejskiego przewoźnika. Skutkiem kontroli było m.in. wszczęcie policyjnego postępowania w sprawie.

Szef MPK w Legnicy poinformował, że podjęcie decyzji w sprawie losów pracownika z siedmioletnim stażem uzależnia od wyników badań krwi. To zmieniło się, gdy pracownikom przewoźnika nie udało się nawiązać z nim żadnego kontaktu.

Procedura potrwała ok. pół miesiąca. Zanim więc do legnickich policjantów dotarły wyniki badań krwi kierowcy, ten nie był już pracownikiem MPK. Oficjalne potwierdzenie początkowych ustaleń funkcjonariuszy nastąpiło dopiero w tym tygodniu.

Prezes MPK podkreśla, że był to pierwszy w historii spółki przypadek kierowcy, którego złapano na jeździe pod wpływem narkotyków. By w przyszłości ustrzec się przed podobnymi, spółka podjęła już pewne kroki.

38-latek stracił już pracę, niebawem odpowie za swoje zachowanie przed wymiarem sprawiedliwości. Za prowadzenie pod wpływem środków odurzających grozi mu dwuletnia odsiadka, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Więcej w materiale wideo TV Regionalna.pl:

Dodaj komentarz