Blady strach padł na wójta gminy Legnickie Pole, gdy zobaczył internetową rozmowę na swój temat w mediach społecznościowych. Członkowie Stowarzyszenia skupiającego kibiców rozmawiali o konieczności wymuszenia na samorządowcu budowy nowego boiska. W pewnym momencie padły słowa o zrobieniu tego za pomocą… noża. Wójt się boi i zgłasza sprawę na policję, a kibice tłumaczą, że to nieporozumienie. Tymczasem mundurowi umarzają śledztwo.
Na zamkniętym facebookowym czacie członkowie kibicowskiego stowarzyszenia z Legnickiego Pola dyskutowali o budowie nowego boiska w swojej miejscowości. W pewnym momencie pod adresem wójta gminy Rafała Plezi padły następujące słowa:
– A w sobotę jest turniej i ma być tam obecny Plezio (…) i tam można go zaatakować.
– Nożem.
Wójt Legnickiego Pola nie ukrywa, że jest w szoku.
– Ja się nie godzę na to, żeby mnie lub kogokolwiek w ten sposób obrażano. Jeżeli chodzi o grożenie mojej osobie, to nie mogę pozostać biernym – mówi Rafał Plezia, który od jesieni ubiegłego roku pełni funkcję wójta w Legnickim Polu
Sprawa została zgłoszona na policję, ale ta umorzyła jednak postępowanie.
– Postępowanie zostało umorzone wobec braku sprawców czynu o znamionach przestępstwa. Pod uwagę wzięto cały materiał dowodowy zebrany w tej sprawie oraz zeznania osób wskazanych przez wójta, które mogły dopuścić się tego czynu. Nie znaleźliśmy powodów do kontynuowania śledztwa – mówi młodszy aspirant Jagoda Ekiert, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
– Czuję się z tym źle, że potraktowano tę sprawę jako mało ważną. W moim przekonaniu w takich sytuacjach nie można nie reagować –komentuje decyzję policji wójt Plezia.
Tymczasem prezes stowarzyszenia, którego członkowie uczestniczyli w internetowej rozmowie, tłumaczy, że to nieporozumienie.
– Jeden z nich napisał, że dowiedział się, iż wójt będzie w sobotę na hali, na turnieju i można go tam zaatakować, czyli podejść do niego grupą – tłumaczy Seweryn Kaśczyszyn, szef Stowarzyszenia Klubu Kibiców Legnickiego Pola. – Co do słowa nóż, był to błąd piszącego, który chciał wpisać słowo „możemy”, ale autokorekta zrobiła z tego „nożem”. Nawet tego nie zauważyliśmy – dodaje.
Sprawa trafiła do prokuratury, która sprawdza, czy decyzja policji o umorzeniu śledztwa była zasadna. Tymczasem kibice z Legnickiego Pola twierdzą, że chcieliby w tej sprawie spotkać się z wójtem i porozmawiać. Z kolei Rafał Plezia apeluje o ostrożniejsze dobieranie słów w internecie, zwłaszcza po tragedii z Gdańska, kiedy od ciosów nożem zginął prezydent miasta Paweł Adamowicz.