KGHM. Trafisz na koronawirusa, dostaniesz dodatkowy urlop

Wyjeżdżasz na dwutygodniowy urlop? Może się okazać, że do pracy wrócisz dopiero po miesiącu. Jeśli jesteś pracownikiem grupy KGHM. Polska Miedź na bieżąco monitoruje bowiem mapę zakażeń koronawirusem i jeśli ktoś z załogi wyjedzie w miejsce, gdzie pojawia się nowe ognisko zakażeń, pracownik otrzyma dodatkowe dwa tygodnie urlopu, które musi spędzić w samoizolacji.
Fot. Pixabay

Koronawirus sporo namieszał w niemal każdej sferze naszego życia. Szczególnie obawiały się go tak duże zakłady pracy, jak KGHM. Jedna zakażona osoba – podobnie jak na Górnym Śląsku – mogła nawet wyłączyć całą kopalnię. Na szczęście tak się nie stało.

– Sytuacja jest opanowana, na szczęście udało nam się uniknąć ogniska zakażeń w naszej firmie. Obecnie kilka osób, które miały gdzieś kontakt z osobami zakażonymi, przebywa na kwarantannie w samoizolacji. Nie ma tutaj zagrożenia dla reszty załogi – podkreśla Lidia Marcinkowska-Bartkowiak, dyrektor naczelny ds. komunikacji w Polskiej Miedzi.

Ale! Ruszył sezon urlopowy, pracownicy wyjeżdżają w różne miejsca w kraju, a także za granicą.

– Dlatego zdecydowaliśmy o uruchomieniu dodatkowej procedury. Każdy z pracowników, który wybiera się na urlop, musi wypełnić oświadczenie, gdzie będzie w tym czasie przebywać – tłumaczy dyrektor Marcinkowska-Bartowiak. – Jeśli okaże się, że ktoś jest w miejscu, w którym pojawiło się dodatkowe ognisko zakażeń, pracownik otrzymuje od nas dodatkowe 2 tygodnie urlopu, który spędza w domu, w samoizolacji. Pracownicy biurowi pracują w tym czasie zdalnie, ale np. operator koparki po prostu przebywa w domu. Nie ingerujemy w to, gdzie, kto wyjeżdża, nikomu nic nie zabraniamy. Po prostu w ten sposób chcemy zapobiec przywożeniu zakażeń z zewnątrz. Uważamy, że to najprostszy sposób, by zadbać o bezpieczeństwo wszystkich pracowników – dodaje.

Mimo iż dodatkowy „urlop” jest pełnopłatny i nie odbiera przysługujących nam prawnie dni wolnych, to sporej grupie pracowników nie spodobał się ten pomysł. Uważają, że to zbyt duża ingerencja pracodawcy w ich życie prywatne, czują się kontrolowani, nie chcą udostępniać tych informacji, nie chcą też być zmuszani do ewentualnej kwarantanny.

Podobnego zdania jest Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego, który skierował w tej sprawie pismo do inspekcji pracy, domagając się kontroli w KGHM. Zdaniem związkowców, zmuszanie pracowników do wypełniania takiego oświadczenia to rażące naruszenia. Tym bardziej, że – jak podają związkowcy – pracownik, który odmówi wypełnia takiego świadczenia lub wskaże nieprawdziwe dane – musi się liczyć z karami porządkowymi lub nawet rozwiązaniem stosunku pracy.

Dodaj komentarz