KGHM. PZU się przeliczyło? (wideo)

IMG_1722W maju tego roku PZU Życie przestało wypłacać ubezpieczonym pracownikom KGHM odszkodowania. Na sprawę zareagowali miedziowi związkowcy. Okazało się, że przez zmianę warunków ubezpieczenia, od początku roku do końca kwietnia, ubezpieczyciel musiał wypłacić członkom załogi horrendalne kwoty i wystąpił do władz spółki o negocjacje nowego kontraktu.

Pracownicy KGHM zaczęli się skarżyć na ubezpieczyciela grupowego. Zaalarmowali związkowców, ci zwrócili się do władz spółki. Podobnie zresztą, jak samo PZU Życie.

– Ubezpieczyciel dał możliwość łączenia wariantów i podwójnych ubezpieczeń no i się przeliczył. Na przykład, jeżeli ktoś pracuje na ZG Polkowice-Sieroszowice, a jego żona w ZG Rudna, mogli ubezpieczyć siebie nawzajem i świadczenia mieli wypłacane praktycznie poczwórnie. Ubezpieczyciel nie przewidział ryzyka i musiał wypłacać od stycznia do końca kwietnia świadczenia wyższe niż sobie założył. Kwoty były naprawdę bardzo wysokie – mówi Bogusław Szarek, wiceprzewodniczący SKGRM NSZZ „Solidarność”.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy rekordzista otrzymał za jednym zamachem ponad 40 tysięcy złotych. Wszystko przez to, że z początkiem roku zaczęły obowiązywać nowe warunki ubezpieczenia grupowego. W jego ramach podwyższone zostały sumy dla rożnych świadczeń m.in. dla operacji chirurgicznych.IMG_1726

– To podwyższenie spowodowało dużą popularność zabiegów plastyki rogówki oka, które polegają na korekcji wady wzroku do tego stopnia, że umożliwia odrzucenie okularów. W tamtym roku takich zabiegów w całym KGHM wykonano niecałe 500. Począwszy od nowego roku takich przypadków mieliśmy 500 każdego miesiąca – mówi Piotr Tokarczuk, dyrektor naczelny ds. finansów KGHM.

PZU dotychczas uznawał taki zabieg za operację, a nie plastykę czy kosmetykę. Nowe warunki wręcz zachęcały pracowników do trwałej korekcji wzroku.

IMG_1719– Jest to błędem ubezpieczyciela. Broker powinien taki błąd zauważyć i go wcześniej wyprostować. Niestety ludzie stracili nerwy i czas oczekiwania, ale dobrze, że ten problem już się kończy – mówi Leszek Hajdacki, wiceprzewodniczący ZZPPM.

Ostatecznie PZU uznał korekcję wzroku za zabieg plastyczny i uznał, że w związku z tym nie będzie wypłacać jakichkolwiek świadczeń z tego tytułu. Ubezpieczyciel zaproponował negocjacje władzom KGHM i w ich efekcie podpisano specjalny aneks do umowy o ubezpieczeniu grupowym. Na jego podstawie od 1 lipca w ramach ubezpieczenia grupowego PZU będzie wypłacać odszkodowanie za zabiegi operacji rogówki o charakterze kosmetyczno-plastycznego w wysokości 30 proc. sumy ubezpieczenia, nie więcej jednak niż 3 tys. zł na jedno oko. Do końca czerwca pracownicy otrzymają świadczenia na dotychczasowych zasadach.

Zobacz także:

 

  1. PZU Życie nie płaci „odszkodowań” za operację tylko wypłaca „świadczenie”… drobna różnica pokazująca „czucie tematu” przez autora tekstu…

Dodaj komentarz