KGHM. Priorytety nadzoru górniczego w 2015 roku

ZGRUDNA_ZACHZ oceny Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach wynika, że w 2014 roku, w porównaniu do poprzednich lat, pogorszyły się „wskaźniki najtragiczniejszej w skutkach wypadkowości”. Jakie są plany poprawy tej sytuacji?

Ze statystyk WUG-u wynika, że w całym polskim górnictwie zanotowano w ubiegłym roku 29 wypadków śmiertelnych, tj. o osiem więcej niż w 2013 roku. Wzrosła też liczba wypadków ciężkich w tym sektorze. W 2014 roku było ich 28 (w poprzednim 16).

Jeśli chodzi o górnictwo miedziowe, to w minionym roku w kopalniach wydarzyły się cztery wypadki śmiertelne, w tym dwa w firmach usługowych, i tyle samo wypadków ciężkich, w tym jeden w firmie usługowej.

– Każdy wypadek śmiertelny i ciężki jest bolesną lekcją, z której wszyscy decydenci górniczy powinni wyciągać wnioski na przyszłość w kontekście przeciwdziałania podobnym zdarzeniom w kopalniach. Patrząc na arsenał środków prewencyjnych, którymi dysponuje nadzór górniczy, ustalamy priorytety naszej działalności w nadchodzących miesiącach. 2015 rok niesie nowe zagrożenia dla bezpieczeństwa pracy w kopalniach, co wynika z ograniczenia inwestycji w zakładach górniczych oraz wzrostu niepokojów dotyczących stabilności zatrudnienia załóg górniczych. W planach restrukturyzacyjnych na pierwszym miejscu wymienia się rentowność kopalń. Wskaźniki ekonomiczne nie będą realne, jeżeli w kalkulacjach finansowych na pierwszym miejscu nie zostanie postawione życie i zdrowie górników. Jestem przekonany, że bezpieczeństwo pracy będzie decydujące w przetrwaniu każdego zakładu wydobywczego na mapie górniczej Polski – mówi Mirosław Koziura, prezes WUG.

W tym roku nie będzie jednak więcej kontroli prowadzonych przez nadzór górniczy. Nie ma też planów dotyczących ilości nakładanych kar na pracowników kopalń za nieprzestrzeganie przepisów górniczych, ani limitów zatrzymywanych robót.

– Nakładane sankcje na przedsiębiorców są skutkiem naszych działań, a nie celem samym w sobie. Po instrumenty karne będziemy sięgać ilekroć będzie taka konieczność. W priorytetach w 2015 roku wyznaczyliśmy sobie ukierunkowanie kontroli na zwalczanie konkretnych zagrożeń występujących w górnictwie. Nie będzie ich zatem ilościowo więcej, ale będą bardzie kompleksowe – zapewnia prezes WUG.

Podobnie jak latach poprzednich dyrektorzy Okręgowych Urzędów Górniczych będą wyznaczać w kopalniach rejony szczególnego nadzoru. Oprócz częstszych kontroli niż w innych wyrobiskach, roboty planowane w takich rejonach będą kierowane do oceny komisji eksperckich powołanych przez prezesa WUG.

– Nie jest to obligatoryjne zalecenie, ale zależy nam na tym, żeby dyrektorzy OUG częściej niż w minionych latach korzystali z opinii komisji, które mogą badać prawidłowość rozwiązań stosowanych lub przewidzianych przez przedsiębiorcę do stosowania w ruchu zakładów górniczych. Być może eksperci wskażą zalecenia dla konkretnego zakładu, które warto wdrożyć dla poprawy bezpieczeństwa pracy załogi lub bezpieczeństwa publicznego. Nie można wykluczyć, że w bieżących analizach pracy kopalni, niektóre kwestie umykają lub nie są stawiane w odpowiednio szerokim rozpoznaniu przyczynowo-skutkowym – wyjaśnia Mirosław Koziura.

W górnictwie miedziowym priorytetem w działalności nadzoru górniczego będzie zwalczanie nowo ujawnionych zagrożeń: siarkowodorem oraz wyrzutem gazu i skał.

– Zadania, które stawiamy pracownikom okręgowych urzędów górniczych będą poparte szerokim wachlarzem działań szkoleniowo-prewencyjnych, adresowanych do górniczych załóg. Tak to już jest, że w sytuacjach wzmożonego niepokoju wśród załóg górniczych, restrukturyzacji, zmian organizacyjnych i kadrowych rośnie znaczenie dyscypliny pracowniczej. Pod ziemią za każdy pojedynczy błąd człowieka może życiem zapłacić wielu ludzi. Dlatego zwracam uwagę przodowym, sztygarom i kierownictwu kopalń, że to od nich zależy, jak kończą się kolejne szychty. Nie ma obecnie presji planów wydobycia. Dla kierownictwa kopalń podziemnych najważniejszym pytaniem każdego dnia powinno być: czy wszyscy wyjechali cali i zdrowi na powierzchnię? – podkreśla Mirosław Koziura.

 UR/ŹRÓDŁO: WUG/FOT. UR

Dodaj komentarz