KGHM. Górnicy zdecydowali: Czyczerski, Hajdacki, Szarek do rady

IMG_5513Wyniki wyborów reprezentantów załogi do nadzoru KGHM bez większego zaskoczenia. Górnicy postawili na doświadczonych w kwestii zasiadania w radzie nadzorczej działaczy związkowych. Do urn poszła połowa załogi Polskiej Miedzi.

Największa liczba osób, bo ponad 70 proc. poszła do urn w Zakładach Górniczych „Lubin”, najsłabiej wypadła natomiast Huta Miedzi „Głogów” z 19-procentową frekwencją. We wszystkich oddziałach Polskiej Miedzi w sumie frekwencja wyniosła około 48 proc.

– Mimo tych trzech lat takiej zabawy z wyborem i stawania ministra ponad prawem, pracownicy nie dali się jednak zniechęcić – mówi Józef Czyczerski, przewodniczący SKGRM NSZZ „Solidarność”.

IMG_5515– Godne wielkiego podziwu jest to, że pracownicy wytrwali w swojej stanowczości i chcą wybierać swoich przedstawicieli do rady nadzorczej i nie poddali się decyzjom ministra, który chciał decydować za nich – dodaje Leszek Hajdacki, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.

W ciągu ostatnich trzech lat Józef Czyczerski i Leszek Hajdacki byli wybierani przez załogę do rady nadzorczej już czterokrotnie, jednak ani razu w czasie ósmej kadencji nie zostali powołani przez walne zgromadzenie akcjonariuszy.

– Część pracowników czuje, że przez te trzy lata dokonano takich zmian, bez naszej obecności, które mogą być bardzo niebezpieczne dla funkcjonowania przemysłu miedziowego. Pracownicy czują to, że przy spadku cen miedzi, a z taką sytuacją mamy obecnie do czynienia, trzeba jak najszybciej reagować, aby ratować nasze miejsca pracy – dodaje szef miedziowej Solidarności.

IMG_5518Związkowców niepokoi słabnąca kondycja spółki. Chodzi nie tylko o wyniki Polskiej Miedzi, które są o połowę słabsze od tych wypracowanych w ubiegłym roku.

– Wyniki nie są optymistyczne. Dowiedzieliśmy się ostatnio, że zamorskie projekty spółki zanotowały straty. Jest to dla mnie zaskakujący fakt, w zderzeniu z tym, co do tej pory mówił zarząd. To stamtąd miały płynąć pieniądze do Polski, a tymczasem sytuacja jest odwrotna, to my musimy finansować tamte inwestycje – dodaje Hajdacki.

Trzeci mandat w radzie nadzorczej pracownicy przyznali Bogusławowi Szarkowi z miedziowej Solidarności w kopalni Polkowice-Sieroszowice. Zanim związkowcy zasiądą w radzie powołać ich musi Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Powinna to być tylko formalność, co stwierdził ostatnio Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.

DRM

Dodaj komentarz