W ramach obchodów 37. rocznicy Zbrodni Lubińskiej krwiodawcy z Klubu Honorowych Dawców Krwi „Kropla Krwi” chcą nazbierać tyleż samo litrów tego życiodajnego płynu. Od 12:00 do 16:00 można było pomóc innym, pamiętając jednocześnie o ofiarach tragicznych wydarzeń.
Na Wzgórzu Zamkowym byli lekarze, pielęgniarki i pozostały personel medyczny, który czeka na osoby chcące oddać część siebie innym.
– To na prawdę nie boli, a można pomóc innym ludziom. Krew jest ważna tylko 35 dni, dlatego tak ważne jest, aby regularnie pojawiali się krwiodawcy. Przy wypadkach lub ciężkich chorobach potrzebne jest nawet 10 jednostek krwi. Tej niestety nie można wyprodukować i dlatego tak ważne są osoby, które oddają krew – wyjaśnia Joanna Jarmolińska – kierownik oddziału terenowego w Lubinie RCKiK we Wrocławiu.
Akcję zorganizował Klub Honorowych Dawców Krwi PCK „Kropla Życia”, działający przy Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice.
– Krew może oddać każdy, kto jest między 18, a 65 rokiem życia. Wystarczy być zdrowym i mieć szczere chęci. Potrzebujemy 80 śmiałków, bo jednorazowo można oddać 450 ml tego cennego płynu. Od 12 pierwsi krwiodawcy ustawili się przed wejściem, co nas bardzo ucieszyło. W mieście są wolontariusze, którzy namawiają kolejne osoby oddanie krwi – Eligiusz Deluga – prezes klubu HDK „Kropla Życia”.
Wśród oddających krew pojawili się także debiutanci, którzy również potwierdzają, że to nic nie boli.