To już koniec sprawy świń z Osieka

Z uwagi na to, że ciężko ustalić bezpośrednią przyczynę śmierci rolnika z Osieka, sprawa najprawdopodobniej zostanie umorzona. 71-latek został zjedzony przez świnie między 31 grudnia, a 8 stycznia.

Lubińscy śledczy prowadzą postępowanie w sprawie śmierci mieszkańca Osieka. Mężczyzna mieszkał samotnie i nadużywał alkoholu. Ostatni raz był widziany 31 grudnia. Sąsiad odnalazł jego zwłoki 8 stycznia nieopodal studni. Zwierzęta po jego posesji chodziły luzem.

– Czekamy na opinię DNA oraz wyniki sekcji zwłok mężczyzny, lecz już w jej trakcie biegli wskazywali, że określenie bezpośredniej przyczyny śmierci jest niemożliwe. Odnalezione szczątki na to nie pozwalają – informuje Magdalena Serafin, Prokurator Rejonowy w Lubinie.

Zwierzęta zjadły ciało niemal doszczętnie i pozostawiły tylko kości i fragmenty czaszki. Nie można wskazać, czy wcześniej zasłabł, czy już nie żył, kiedy został zjedzony.

– Z uwagi na okoliczności śledztwa, zostanie ono najprawdopodobniej umorzone. Nikomu nie możemy postawić zarzutu niedopełnienia obowiązków. Wykluczamy także udział osób trzecich w tym zdarzeniu – dodaje Serafin.

Zwierzęta na wniosek służb weterynaryjnych zostaną uśpione i zutylizowane. Ich mięso nie trafi na rynek.

Dodaj komentarz