Jugo: To doskonała promocja piłki ręcznej w wydaniu Mastersów

Na trzy dni przed rozpoczęciem Mistrzostw Polski Masters rozmawialiśmy z Patrycją Jugo z Lubińskiego Stowarzyszenia Sportowego Handball.

Na kilka dni przed turniejem, jak wyglądają sprawy organizacyjne?

Do oficjalnego rozpoczęcia Mistrzostw zostało zaledwie 3 dni, jeszcze kilka drobnych spraw do załatwienia. Niestety jak to bywa w plany swoje a życie swoje. Nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć, ustalamy jeszcze kilka kwestii, ale można powiedzieć, że sprawy organizacyjne są w 99% gotowe.

Chcecie zrobić najlepsze dotychczas MP Masters?

To nasz cichy plan. Na pewno jest to rekordowa edycja mistrzostw – aż 37 drużyn i ponad 550 uczestników. Liczba ta obrazuje jak wielkie przedsięwzięcie przed nami. Zebrałyśmy doświadczenia i uwagi z poprzednich edycji, i „chcemy naprawić” wszystko, co było powodem do niezadowolenia uczestników z poprzednich lat. Między innymi rozłożyliśmy granie na cztery hale po to, aby nasi goście nie spędzali całego dnia na graniu, na halach przygotowaliśmy poczęstunek i gorący posiłek w poprzednich edycjach tego zabrakło. Zaprosiliśmy profesjonalnych fotografów i fizjoterapeutów do współpracy itd.

Finały pokaże na żywo Telewizja Regionalna. To też chyba swego rodzaju nowość?

Tak myślę, że to doskonała forma promocji piłki ręcznej w wydaniu Mastersów. Jest to coś nowego, uprzednio były to tylko krótkie reportaże po rozgrywkach. W tym roku kibice, którzy nie będą mogli dotrzeć do nas osobiście na halę RCS, będą mogli oglądać zmagania zawodników na żywo w fazie niedzielnej walki medalowej. Relacja zakończy się wręczeniem nagród i wyróżnień indywidualnych.

Patrząc na składy lubińskich drużyn Zagłębie wystąpi w roli faworyta?

Myślę, że nigdy nie należy bagatelizować przeciwnika, zarówno w kategorii kobiet +33, gdzie co najmniej 6 drużyn gra na podobnym poziomie, jak i mężczyzn +35, gdzie wystąpi, aż 16 zespołów ta rywalizacja zapowiada się najzacieklej. Handball w wydaniu Mastersów lubi płatać figle i być nieprzewidywalny. Medale trzech lubińskich drużyn zdobyte w roku poprzednim, w tym zdobyty przez mój zespół brązowy, zobowiązują i motywują do kolejnej wytężonej walki na parkiecie.

Na pewno nie jest łatwo grać i organizować turniej

Tak to bardzo trudne zadanie. Poszczególne sprawy powierzono konkretnym zespołom ludzi, odpowiedzialnym za ich realizację. Nad całością czuwa główny koordynator. Zadania w głównej mierze wykonane zostaną w dniach rywalizacji sportowej, a zespoły te tworzą grające zawodniczki, stąd ta trudność. Ważne jest to, że to ogromne przedsięwzięcie udało się zorganizować i sfinansować dzięki wytężonej pracy moich koleżanek i kolegów z Lubina oraz przychylności wielu instytucji.

Dodaj komentarz