Dziennikarskie jury Satyrykonu wybrało dziś swoją nagrodę. Nie obeszło się bez kłótni. W finale znalazły się bowiem dwa rysunki, które uzyskały identyczną liczbę głosów. Przesądziła decyzja szefa jury i tak wygrała praca pt. „Kultura masowa” Pawła Stańczyka.
Podczas obrad żurnaliści nie znali nazwiska autora zwycięskiej pracy. Kiedy je usłyszeli, na sali zapanowała ogólna wesołość, która była jeszcze większa, gdy się okazało, że nagroda trafi w ręce bardzo bliskiego sąsiada. Laureat jest bowiem mieszkańcem Jawora.
Reporterzy, którzy obstawali za tym rysunkiem, chwalili autora za warsztat i aktualność tematu pracy. Zwrot „na masę” jest znany wszystkim zdyscyplinowanym bywalcom siłowni, a moda na kulturystyczne ćwiczenia sprawia, że każdy, kto nie rzeźbi ciała, jest dziś passé.
Dziennikarze, którzy spotkali się już po raz 22 w historii imprezy, oceniają wyłącznie polskich autorów. Jak sami żartują, jest to jedyna nagroda, na którą składa się samo jury. Jej patronem jest zmarły w 1992 roku wrocławski satyryk Andrzej Waligórski.
Zgodnie ze świecką satyrykonową tradycją tegoroczny laureat otrzyma dyplom autorstwa Macieja Fronczaka, który wygrał w ubiegłym roku. Tym samym Paweł Stańczyk został zobligowany do przygotowania dyplomu dla laureata, który zwycięży w następnej edycji konkursu.
JOM
Gratuluję