„Jadłodzielnia” okazała się sukcesem

W Legnicy powstała pierwsza społeczna lodówka. „Jadłodzielnia”, bo taką nazwę nosi projekt, ma nieść pomoc najbardziej potrzebującym. Zasady są proste: ci, którzy mają nadmiar żywności, mogą zostawić ją w lodówce, a z kolei ci, którzy na nadmiar jedzenia nie narzekają, mogą skorzystać w każdej chwili ze znajdujących się w urządzeniu produktów. 

Za uruchomieniem pierwszej w Legnicy społecznej lodówki stoi dwóch legniczan: Ulli Shaffter i Piotr Paweł Budzianowski.

– Wyrzucamy za dużo jedzenia i za dużo jest ludzi potrzebujących. Chcemy pokazać, że nie musimy marnować żywności, a dzielenie się jest proste – tłumaczy Ulli Shaffter, legniczanin niemieckiego pochodzenia. – Ja sam doświadczyłem głębokiego ubóstwa. 30 lat temu byłem osobą bezdomną w Niemczech, ale ktoś mi pomógł i wyszedłem z tego, teraz ja chcę pomagać, komu tylko mogę – dodaje.

– Akcja okazała się sukcesem, jedzenie dosłownie znika z lodówki, ale nie brakuje darczyńców – mówi z kolei Piotr Paweł Budzianowski, który na co dzień jest kapelmistrzem dziecięco-młodzieżowej orkiestry dętej przy Legnickim Centrum Kultury. – Chcieliśmy zrobić coś dobrego dla potrzebujących i udało się. Mogę już zapewnić, że będą kolejne lodówki. Urządzenie też najprawdopodobniej stanie w Jaworze – zapowiada.

Pozostawić żywność, a także z niej skorzystać może każdy. Darczyńcy pamiętać muszą jednak o tym, aby były to produkty zdatne do spożycia, o aktualnym terminie przydatności, a jeżeli pozostawiamy posiłek przygotowany w domu, to powinien on zawierać informację o alergenach.

W naszym regionie społeczne lodówki znajdują się też w Głogowie, Chocianowie i Lubinie.

Dodaj komentarz