Inwazja pszczół w Rokitnicy – owady zaatakowały gimnazjum

rój pszczół
Fot. zlotoryjska.pl

Rój pszczół zaatakował gimnazjum w Rokitnicy koło Złotoryi. Owadów było tak dużo, że dyrektor szkoły zadzwoniła po straż pożarną. Lekcje były prowadzone normalnie.

Przybyli wczoraj na miejsce strażacy sprowadzili do pomocy pszczelarza, sądząc, że uda się złapać królową i tym sposobem przenieść rój w bezpieczne miejsce. Owady jednak zdążyły już założyć gniazdo w wolnej przestrzeni w murze lub pod stropem. – Rano mieliśmy w szkole pozamykane okna i drzwi, żeby ograniczyć ryzyko użądlenia. Było czarno od pszczół, a nie wiadomo, kto ma uczulenie. Teraz pszczół jest dużo mniej, więc czujemy się trochę pewniej. Nie atakują ludzi – mówi Maria Czarniecka, dyrektor Gimnazjum im. Noblistów Polskich w Rokitnicy, które mieści się w tym budynku.

rój pszczół1
Fot. zlotoryjska.pl

Główne wejście do szkoły, przy którym ulokowały się pszczoły, zostało ogrodzone taśmą, a uczniowie korzystali z wejścia z tyłu szkoły. Wieczorem wyposażony w kombinezon pszczelarski ratownik z Ochotniczej Straży Pożarnej w Prusicach wszedł po drabinie i przy użyciu pianki montażowej pozaklejał ubytki w ścianie budynku. Wcześniej było to zbyt ryzykowne, gdyż w ciągu dnia pszczoły były bardzo aktywne.

Straż pożarna od kilku lat nie podejmuje już interwencji związanych z usuwaniem gniazd pszczelich. – Chyba, że są to budynki administracji państwowej, albo istnieje zagrożenie dla osób niepełnosprawnych, lub – jak w tym przypadku – dla dzieci. Osoby prywatne powinny to robić we własnym zakresie. Są firmy, które się zajmują usuwaniem gniazd owadów – tłumaczy Mariusz Brożyna ze złotoryjskiej komendy straży pożarnej.

Dodaj komentarz