Płomień Radwanice świętował dziś awans do klasy okręgowej. Sportowo okazał się zdecydowanie najlepszy w grupie I legnickiej A-klasy, jednak teraz klub czeka dodatkowe wyzwanie, ponieważ wyższa liga generuje zdecydowanie większe koszta funkcjonowania.
– W sprawach finansowych rozmawiałem z naszym wójtem, który jest człowiekiem młodym i naprawdę czuje sport. Obiecał mi, że przy awansie na pewno jakieś większe pieniądze przeznaczy na nasz klub. W klasie okręgowej wydatki są o dużo większe, bo szczególnie transport jest bardzo drogi. Chcemy zrobić kalkulacje ile te nasze wyjazdy będą kosztować i z taką kalkulacją zgłoszę się do naszego wójta i będziemy dyskutować na ten temat. Myślę, że dogadamy się tak, że tych pieniędzy nam nie braknie. – mówi Roman Husar, członek zarządu Płomienia Radwanice.
Roman Husar z klubem z Radwanice jest już związany bardzo długo i podkreśla, że Płomień zawsze bardzo dobrze sobie radził ale brakowało przysłowiowej kropki nad i.
– Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, bo muszę powiedzieć, że przez te dwadzieścia lat jak działam w tym klubie to w tej A-klasie nigdy nie zeszliśmy niżej niż siódme miejsce. Zawsze byliśmy w czołówce, ale zawsze czegoś tam brakowało. Nareszcie doczekałem się, choć już myślałem, że nie doczekam tej chwili ale jednak udało się awansować. – podkreśla członek zarządu.
Na koniec zapytaliśmy jeszcze Romana Husara, czego można życzyć jemu jako działaczowi związanemu z klubem.
– Zawsze mówię, że działaczom to jest potrzebna wytrzymałość, żeby wytrzymać te wszystkie kłopoty i problemy. Jeżeli tego nie ma to drużyny się załamują i tych działaczy jest coraz mniej. Praca z tymi chłopakami daje mi dużo satysfakcji i myślę, że jeszcze kilka lat popracujemy razem. – kończy Roman Husar, członek zarządu Płomienia Radwanice.
– Roman Husar