Do niebezpiecznego incydentu doszło na lubińskiej stacji kolejowej. Starsza kobieta postanowiła przejść przez tory w chwili, gdy do peronu zbliżał się pociąg Kolei Dolnośląskich.
Zdarzenie udokumentował monitoring w kabinie maszynisty. Pociąg jechał z Głogowa. Dzień był pochmurny i widoczność była mocno ograniczona.
Chociaż obraz z kamery może nie sprawiać takiego wrażenia, sytuacja była bardzo niebezpieczna. Gdyby skład jechał nieco szybciej lub seniorka na przykład poślizgnęła się na mokrej tego dnia nawierzchni, doszłoby do tragedii.
– Całe szczęście, że nic się nie stało. Pani nie reagowała na sygnały dźwiękowe, a maszynista zobaczył ją w ostatniej chwili – mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy KD. – Takie sytuacje są niestety bardzo częste, tylko my nie zawsze je nagłaśniamy.
Przechodzący tuż przed jadącym pociągiem ludzie są prawdziwą zmorą maszynistów. W przypadku Lubina muszą oni mierzyć się z faktem, że czynna trasa kolejowa to tutaj wciąż nowość, a przyzwyczajenia mieszkańców, wybierających ścieżkę na skróty lub przekonanych, że zdążą przemknąć na drugą stronę przejazdu, liczą sobie wiele lat.
Takie ryzykowne zachowania to jednak nie tylko domena lubinian. Nieodpowiedzialni piesi i kierowcy pojawiają się przy torowiskach w całej Polsce, a z ich niefrasobliwością próbują walczyć PKP Polskie Linie Kolejowe, które prowadzą kampanię #BezpiecznyPrzejazd.
Jak raportuje Urząd Transportu Kolejowego, w 2018 r. na kolei doszło do 447 wypadków niezależnych od systemu kolejowego, w których zginęło 195 osób, a 82 zostały ciężko ranne. Do 215 zdarzeń doszło na przejazdach i przejściach kolejowo-drogowych. W 203 przypadkach przyczyną był człowiek znajdujący się na torach w niedozwolonym miejscu. 21 osób spowodowało wypadek wskakując do jadącego pociągu lub z niego wyskakując.
Redaktorce nie chce się myśleć. Z filmu widać wyrażenie,
że starsza pani przechodzi legalnie przez tory,
w wyznaczonym miejscu, przechodzi na środkowy peron. Czekają na nim na pociąg inni podróżni, którzy w ten sam sposób pokonali tor. Tak to jest na stacji w Lubinie. Tak naprawdę to maszynista powinien uważać. Artykuł miałby sens, gdyby autorka zajęła się brakiem kładki dla pieszych nad torami, albo tunelu.
Szanowny Panie, w żadnym miejscu tego tekstu nie stwierdziłam, że kobieta przechodziła przez tory w niedozwolonym miejscu. Wskazałam, że przechodziła na tyle blisko nadjeżdżającego pociągu, że istniało duże ryzyko wypadku. I to ryzykowne zachowania pieszych i kierowców były tematem mojego artykułu. Brak kładek, tuneli czy szlabanów nie zwalnia nikogo z obowiązku zachowania ostrożności. Żaden maszynista nie zatrzyma pociągu w miejscu.