„Nasze najnowsze” – to kolejna wystawa, jaką przygotowało Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Głogowie. Można będzie zobaczyć na niej eksponaty, które w 2016 i 2017 roku zasiliły zbiory placówki, w tym słynną tubę. Wernisaż wystawy zaplanowano na 6 grudnia.
Gromadzenie zbiorów jest jednym z najważniejszych muzealnych zadań. O kolejne, bardzo ciekawe eksponaty głogowska placówka wzbogaciła się w ostatnim czasie i teraz chce je pokazać.
– Ze względu na ich pochodzenie, możemy podzielić je na pozyskane od osób prywatnych, stowarzyszeń i instytucji – informuje Karol Seidel z działu głównego inwentaryzatora w MAH. – Były to zarówno darowizny, jak i zakupy, depozyty czasowe i przekazania od instytucji. Wystawa ma być swego rodzaju podziękowaniem zarówno dla darczyńców, jak i dla sponsorów – dodaje.
W ciągu dwóch ostatnich lat głogowskie muzeum pozyskało 357 obiektów. Wzbogaciły one zbiory historyczne, numizmatyczne oraz sztuki i archeologiczne. Zakup 239 obiektów możliwy był dzięki finansowej pomocy ze strony Fundacji KGHM Polska Miedź. Głogowski urząd miasta przekazał muzeum obrazy z pleneru malarskiego. Fundacja KGHM podarowała dwa obrazy i dwie okolicznościowe monety, a za sprawą Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum i Historii Miasta Głogowa do zbiorów placówki trafiło popiersie J. W. Goethego. Darczyńcami były też osoby prywatne.
– Bardzo ciekawym nabytkiem jest księga rachunkowa bractwa czeladniczego cechu kuśnierzy we Wschowie, którą przekazał Jan Zubowski – dodaje Maciej Iżycki, rzecznik MAH. – Zbiory sztuki współczesnej wzbogaciły się o obrazy przekazane przez artystę Andrzeja Owczarka. Ksiądz Aleksander Walkowiak podarował muzeum monetę, półtorak Zygmunta III Wazy, pan Łukasz Jedynak – worek pocztowy, który służył głogowskim listonoszom na początku XX wieku, a pan Maciej Maciejewski – gramofon wraz płytami.
To tylko niektóre eksponaty pozyskane przez głogowskie muzeum w ostatnich miesiącach. Więcej można będzie obejrzeć podczas wystawy pn. „Nasze najnowsze”, której otwarcie odbędzie się w środę, 6 grudnia, o godz. 16.
Będzie to jednocześnie okazja do jednorazowego zaprezentowania fotografii i dokumentu wydobytego z ołowianej tuby, znalezionej kilka miesięcy temu w cokole, na którym przed wojną stał pomnik cesarza Wilhelma. Tubą i jej zawartością zajęli się konserwatorzy zabytków z Archiwum Narodowego w Krakowie. Żmudne prace zakończyły się na początku listopada.
– Najpierw usunięto ceramiczny pojemnik z otoczki stworzonej przez skonsolidowane gazety – opowiada Anna Seweryn, konserwator z Archiwum Narodowego. – Następnie, ze środka pojemnika delikatnie wyciągnięto zwitek dokumentów i przystąpiono do ich rozdzielania. Najbardziej zewnętrzna warstwa okazała się kryć dokument pergaminowy, ręcznie napisany, którego stan, biorąc pod uwagę skomplikowaną historię obiektu, można uznać za dość dobry. Mimo dużego zawilgocenia, tekst nadal pozostaje czytelny.
W zdecydowanie gorszym stanie były mocno zawilgocone fotografie przedstawiające widoki miasta. Obraz na nich zachował się tylko częściowo.
– Żelatyna będąca składową warstwy obrazu fotograficznego rozpuściła się pod wpływem długotrwałego przebywania w wodzie. Doszło także do przemieszczenia się zachowanych fragmentów obrazu, jego wklejenia w odwrocie fotografii sąsiedniej oraz rozpuszczenia warstwy barytowej – wyjaśnia Anna Seweryn.
Podczas wernisażu wystawy „Nasze najnowsze” można będzie obejrzeć efekty skomplikowanych prac konserwatorskich.
Fot. UR