GŁOGÓW. Wciąż nie ma wyroku w sprawie głogowskiego snajpera

1-IMG_9098 Przesłuchano nowych świadków w sprawie głogowskiego snajpera. Mateusz S. oskarżony jest o postrzelenie dwóch osób. Nie przyznaje się do winy.

Sprawa ciągnie się od dwóch lat. W lipcu 2013 roku, 13-letni Grzegorz Węglarz został postrzelony w plecy z wiatrówki. Chłopak trafił do szpitala. Dzień później, w tym samym miejscu, postrzelony został lokalny dziennikarz.

Zarzuty w tej sprawie postawiono Mateuszowi S., po tym, jak w jego samochodzie znaleziono wiatrówkę, z której strzelano do chłopca. Proces rozpoczął się w lutym 2015 roku.

Podczas dzisiejszej rozprawy przesłuchano kolejnych świadków. Zeznawało dwóch mieszkańców bloku, z którego mogły paść strzały.

Obrona wniosła o przesłuchanie kolejnego świadka. Zeznawać ma sam oskarżony. Postępowanie zostało odroczone.

Procesem zmęczona jest mama Grzegorza, która uważa, że obrona niepotrzebnie przeciąga sprawę.

– To jest dla mnie śmieszne. Błędne koło, z którego nic nie wynika – komentuje Iwona Węglarz.

Mateuszowi S. postawiono zarzut spowodowania urazów ciała, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Do tematu wrócimy.

DJ

Dodaj komentarz