Kiedy w mieszkaniu i dwóch piwnicach 25-letniego głogowianina policjanci znaleźli przedmioty pochodzące z piwnicy jego sąsiada, ten miał już gotową odpowiedź: „Zabezpieczyłem te rzeczy, by nikt ich nie ukradł”. Ale prawda była inna.
Policjanci nie musieli nawet długo szukać sprawcy włamania i kradzieży do jednej z piwnic bloku mieszkalnego na głogowskim osiedlu Kopernika. Przeszukując kolejne pomieszczenie, a potem mieszkanie sąsiada znaleźli, m.in., leżaki ogrodowe, lampę warsztatową, młotek ślusarski, skrzynkę narzędziową, a także cztery puszki śrubek. Ich wartość oszacowano, w sumie, na 750 złotych.
– Podejrzany o kradzież 25-latek przyznawał, że nie są to jego rzeczy, ale uparcie twierdził, że znalazł je na korytarzu w piwnicy – informuje podinsp. Bogdan Kaleta (na zdj.)z głogowskiej komendy.
Jednak zebrane dowody przeczyły jego zapewnieniom. W końcu mężczyzna przyznał się do winy. Za kradzież z włamaniem grozi nawet do 10 lat więzienia.
UR